
Kościół klasztorny z grobem Św. Rafki
Fot. Barbara Anna Hajjar
Cierpienie
Surowy klimat, bardzo ostre zimy, trudne warunki, niedożywienie powodowały ciężkie choroby wśród mniszek. Siostra Rafka uważała, że przez wielkie cierpienie zbliży się do Chrystusa, połączy swe cierpienie z Jego cierpieniem. Marzyła o noszeniu krzyża wspólnie z Jezusem. W pierwszą niedzielę października 1885 roku prosiła szczególnie gorąco i długo przed ołtarzem, aby Chrystus zesłał jej upragnione cierpienie. W tym właśnie momencie poczuła ogromy ból nad oczami rozsadzający czaszkę. W następstwie ociemniała. Siostra Rafka ciesząca się dotychczas doskonałym zdrowiem, nagle ciężko zaniemogła. Gorąco dziękowała w modlitwie za ten dar cierpienia.
Przyjęła cierpienie jako radość i przez 4 lata (1885–1889) odmawiała jakiejkolwiek pomocy. Przełożona zdecydowała się jednak leczyć siostrę Rafkę. Zabrała ją do Tripolisu, skąd mniszka wróciła bez widocznej poprawy. Stwierdzono nieuleczalne zapalenie nerwu wzrokowego. Próbowano jeszcze leczenia w Bejrucie; w efekcie operacji usunięto chore, wystające z twarzy oko, nastąpił ciężki krwotok. Mniszka odmówiła znieczulenia w czasie zabiegu chirurgicznego. Szeptała jedynie w czasie operacji: „Ofiaruję swój ból Tobie, Chryste”. W klasztorze Sióstr Lazarytanek spędziła okres po operacji. Wróciła do swego klasztoru już pozbawiona jednego oka, zaś po dwóch latach cierpień straciła wzrok zupełnie. Przebywała w całkowicie zaciemnionej celi, żarliwie modląc się, nigdy nie skarżąc się na nic, lecz dziękując Chrystusowi za cierpienie, którym ją hojnie obdarzył.
W okolicy Batroun w tym okresie nie było żeńskiego klasztoru. Patriarchat syriano-maronicki podjął decyzję o budowie nowego klasztoru w Jrabta (Zrabta). Prace rozpoczęto w marcu 1896 roku. Zaś 3 listopada 1897 roku za zgodą Patriarchy maronickiego Juhanna El-Hajj przeniesiono mniszkę Rafkę wraz z pięcioma mniszkami z klasztoru Św. Szymona do nowego klasztoru Św. Józefa w Jrabta. Nowy klasztor malowniczo wkomponowany w górski krajobraz, jak wspominałam, dzięki wytrwałej i ciężkiej pracy mniszek stał się w krótkim czasie po prostu rajem na ziemi: uporządkowany, zadbany, kwitnący.
Mniszka Rafka, stopniowo tracąc zdrowie, modliła się żarliwie i gorąco. Będąc zupełnie niesprawna, uczestniczyła w Eucharystii. Gdy nie mogla chodzić, czołgała się ze swojej celi (dziś w powiększonej niszy znajduje się jej grobowiec) do kościoła klasztornego. Zupełnie niesprawna starała się pomagać innym – dobrą radą, modlitwą w różnych intencjach. Jej prawe oko było jedynie pustym oczodołem, a lewym dostrzegała tylko blask światła. Doszły jeszcze inne boleści i cierpienia, jak powtarzające się krwotoki z nosa, zniekształcenie stawów, otwarte złamania. W roku 1906 sprawne były jedynie ręce, słuch i melodyjny głos. Ten stan trwał do roku 1911. Cały organizm Rafki był chory, a ona coraz bardziej cierpiała, poświęcając to Ukrzyżowanemu. W dalszym ciągu odmawiała pomocy medycznej. Całą swą istotą pomagała nieść krzyż Chrystusa.
Prosiła jednak, aby przed śmiercią pozwolił jej choć raz ujrzeć współtowarzyszki i klasztor, w którym spędziła lata. Pan wysłuchał jej żarliwej prośby. Przez całą godzinę oglądała klasztor, siostry i otoczenie. Poczytano to za jeden z cudów, jakie miały się tu dokonać za jej wstawiennictwem.Na trzy dni przed śmiercią zaniemówiła, a w dniu śmierci dała znak, że pragnie pożegnać siostry i przyjąć Komunię Świętą. Zmarła nad ranem 23 marca 1914 roku.
Następnego dnia po skromnej ceremonii pogrzebowej z udziałem licznych mieszkańców z całej okolicy doczesne szczątki spoczęły pod starymi dębami górskimi na ubogim cmentarzu przyklasztornym.

Dostojny cedr mocno wrośnięty w ziemię libańską – symbol Libanu
Fot. Barbara Anna Hajjar
Po trzech dniach od śmierci grób pokornej i skromnej mniszki promieniał nocą, zaczął promieniować dziwną jasnością. Zaczęły się dziać cuda. Chorzy doznawali niewytłumaczalnych medycznie uzdrowień. Ziemia bogobojnej mniszki dała zdrowie wielu nieuleczalnie chorym.
W roku 1925 przesłano do Papieża prośbę o uznanie świętości libańskiej mniszki Rafki. 17 listopada 1985 roku Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną, a 2 czerwca 1999 roku Papież przedstawił światu chrześcijańskiemu mniszkę Rafkę jako przykład i wzór dla wiernych w wielkim umiłowaniu Eucharystii.
10 czerwca 2001 roku podczas wielkiej uroczystości w Watykanie skromna mniszka, wielka córka ziemi libańskiej została wyniesiona na ołtarze. Ponownie zabłysło mocne światło chrześcijaństwa na szczytach gór Libanu.
Cytuję tu piękne słowa naszego Papieża Jana Pawła II z przemówienia do pielgrzymów (10 czerwca 2001 roku) przybyłych na kanonizację błogosławionej mniszki Rafki:
„Na Bliskim Wschodzie, tak ciężko doświadczonym przez liczne krwawe konflikty i tyle niezawinionych cierpień, świadectwo libańskiej zakonnicy pozostaje źródłem ufności dla wszystkich skrzywdzonych. Żyła ona zawsze w ścisłej więzi z Chrystusem i tak jak On nigdy nie zwątpiła w człowieka. Dlatego właśnie jej przykład jest wiarogodnym znakiem ukazującym, że tajemnica paschalna Chrystusa wciąż przemienia świat, aby zakiełkowała w nim nadzieja nowego życia, ofiarowana wszystkim ludziom dobrej woli”.
I drugi wspaniały cytat z przemówienia Papieża Jana Pawła II do pielgrzymów przybyłych na kanonizację mniszki libańskiej (10 czerwca 2001 roku):
„Kanonizując błogosławioną Rafkę Kościół ukazuje w bardzo szczególny świetle tajemnicę miłości ofiarowanej i przyjętej dla chwały Bożej i dla zbawienia świata. Ta mniszka z zakonu maronickiego pragnęła kochać i oddać swoje życie za braci. Pośród cierpień, które nie przestały jej nękać przez ostatnie 29 lat życia, Św. Rafka dawała zawsze świadectwo wielkoduszności i żarliwej troski o zbawienie braci, a ze zjednoczenia z Chrystusem ukrzyżowanym czerpała moc, aby dobrowolnie przyjąć i kochać cierpienie, które jest prawdziwą drogą do świętości. Niech Św. Rafka czuwa na tymi, którzy zaznają cierpienia, zwłaszcza nad ludami Bliskiego Wschodu, wciągniętymi w wir niszczącej i bezsensownej przemocy! Za jej wstawiennictwem prośmy Boga, aby otwierał serca na cierpliwe poszukiwanie nowych dróg pokoju i przyspieszał nadejście pojednania i zgody!”.
Dziś w roku 2023 jakże są aktualne słowa naszego Papieża Jana Pawla II, zwłaszcza dotyczące obecnej wprost niewyobrażalnie tragicznej sytuacji na Bliskim Wschodzie, kiedy w tym rejonie już panuje barbarzyńska, bestialska wojna, rozlewająca się powoli na cały rejon… Boże zlituj się nad nami… Św. Rafka z Libanu szczególna orędowniczka osób cierpiących, miej nas w swojej opiece… Św. Charbel upojony miłością Boga to jakże silne „drzewa cedrowe”, mocno zakorzenione w ziemię libańską, ostoję chrześcijaństwa i strzegące wiernych Chrystusowi braci z całego Bliskiego Wschodu jak i całego świata…
Barbara Anna Hajjar
Syria – Tartous
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!