Minister infrastruktury Ukrainy Wołodymyr Omelian skomentował głośną już po obu stronach polsko-ukraińskiej granicy informację o 900-procentowym dodatku, jaki otrzymał do miesięcznej pensji p. o. prezesa „Ukrawtodoru” Sławomir Nowak.
„Co lepsze: mieć złodzieja, czy dobrego fachowca?” – spytał filozoficznie ukraiński minister i sam sobie oraz dziennikarzom na tak postawione odpowiedział. Wg ministra Omeliana, zdecydowanie lepszym wyborem jest wybór dobrego specjalisty, a „rynkowe wynagrodzenie” to argument motywujący do pracy, żeby specjalista nie kombinował, jak nieoficjalnie podwyższyć sobie oficjalny dochód.
Minister Omelian tłumaczył również ukraińskim mediom, że na razie, oprócz dodatkowych bonusów w postaci 900 proc. dodatku do wynagrodzenia, jego resort nie ma na dzień dzisiejszy żadnych innych mechanizmów rynkowych, żeby zmotywować Sławomira Nowaka, jednak jest pewien, że „pan Nowak” jest właściwym człowiekiem na zajmowanym przez niego stanowisku, a wynagrodzenie, jakie otrzymuje, jest stosunkowo niskie, jeśli wziąć uwagę zakres obowiązków i odpowiedzialności.
Wołodymyr Omelian nie chciał wprawdzie podać kwoty miesięcznego uposażenia wychwalanego przez niego Sławomira Nowaka, potwierdził jednak, że jest wyższe niż otrzymują prezesi innych państwowych agencji na Ukrainie.
Były polski minister transportu Sławomir Nowak, który w w październiku 2016 został pełniącym obowiązki szefa Ukrawtodoru, państwowej agencji drogowej Ukrainy, przyjął obywatelstwo tego kraju. W latach 2011–2013 Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska. W 2013 roku podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego – jako minister, nie wpisał wartego ponad 10 tys. złotych zegarka. Nowak został skazany w 2014 r. przez stołeczny sąd na 20 tys. zł grzywny za zatajenie posiadania zegarka w pięciu oświadczeniach majątkowych. Zrzekł się wtedy mandatu posła i odszedł z polityki. Sąd odwoławczy w maju 2015 r. zmienił ten wyrok, umarzając warunkowo postępowanie karne wobec Nowaka.
Kresy24.pl (HHG)
7 komentarzy
kocki
11 sierpnia 2017 o 20:25Co za polski sąd niesamowite…pierwszy sąd Nowak został skazanyna 20 tys. zł grzywny…drugi sąd został zmienił ten wyrok…jak cygańskiej sądzie…pieniądze sędzia a nie
prawo…na Ukraine Nowaku będzie dobrze…tam prawo zlodzeja
Barnaba
11 sierpnia 2017 o 22:26On w tej ukro-rzeczywistości się odnalazł widać doskonale. Załatwia forsę z Polski, więc pozyskuje środki z zewnątrz, czyli nikomu koryta nie obcina jak Balczun, który chciał środki wypracować firmą, której prezesował. Pół biedy jak by chciał te środki wypracować i nie wykazać że one są umożliwiając rozdział zainteresowanym. Balczun jednak chciał wykazać za wszelką cenę zgodnie z uczciwością zysk państwowego przedsiębiorstwa, czyli środki mogące podlegać rozdzieleniu w oczach zainteresowanych zmarnotrawić z premedytacją, a to już było w ministerstwie nie do zaakceptowania i został strącony. Wykazując zysk musiał ten zysk skądś wziąć więc zabrać tym wszystkim pijawkom żeby on w ogóle był. To zupełnie inny model biznesowy niż ten zegarka. On w swoim resorcie ma z założenia środki wydawać. Zegarek wprowadza zatem kapitał pozyskany z zewnątrz a więc jest wartość dodana i w dodatku działa bezpiecznie bo nikomu nic nie zabiera tylko przynosi. A jak jest wartość dodana to znaczy że można ją rozdać między swoimi i wszyscy mają bezpieczny zysk bez ryzyka a to się ceni. Ponadto nie chodzi o rozdanie pieniędzy z własnego budżetu państwoergo, bo to każdy potrafi tylko plus sprowadzone z zewnątrz. Widać różnicę? Oczywiście!
beka
12 sierpnia 2017 o 12:54Pięknie napisane – opisana kwintesencja PO-wskiego pojmowania administrowania i zarządzania (krajem, firmami, polityką zagraniczną). Jak piszesz – facet wszedł w idealną symbiozę z systemem – jak pasożyt na swoim żywicielu – stworzył idealną parę. Wtopił się w ten syf i wszyscy są szczęśliwi. Musi tylko cały czas być czujny żeby ktoś nie pomyślał że dostał za mało – tam kara jest jedna.
Enej bandyta
11 sierpnia 2017 o 22:50upadły, biedny kraj, żal patrzeć, szkoda Balczuna.
Japa
12 sierpnia 2017 o 10:03To tak jakby kowal kozy kuł. On jest z wykształcenia kręt. Jakieś stosunki międzynarodowe (chyba seksualne) i zarządzanie po szkole morskiej. Chyba falami tsunami zarządza.
Jak by nie było to kręt, który doskonale wpisze się w każdy układ. Ukraina , to dla niego Ziemia Obiecana.
Pamietam jak eskortowałem takich typów po tych terenach. Boże, on jest , wypisz wymaluj, patologicznym przykładem polskiej klasy politycznej. Gadżeciarz, w miarę głupawy, frazeolog. No i lubi, to co oni kochają. Czyli , śmierdzące, pieniądze. Im bardziej cuchną, tym bardziej są atrakcyjne.
Inna sprawa, że oligarchat ukraiński zatrzymał swój rozwój na końcu lat 90-tych. Sławuś jest bystry jak woda w klozecie i pokaże im od czego muchy zdychają.
mimoza
13 sierpnia 2017 o 11:25Gdy widzę tego obleśnego moralnie i fizycznie typa, tasak sam wyskakuje mi ze schowka, chociaż jestem nastawiona ogólnie pokojowo.
Marcin
20 lipca 2020 o 22:45NOSIŁ WILK RAZY KILKA I…….
PONIEŚLI WILKA !!!
TRZY LATA MINĘŁY OD TAMTEJ AFERY
A TERAZ GRUCHNĘŁO ~
NUESKAZITELNY , KRYSTALICZNY BO
Z PO-RZĄDNEJ PRZECIEŻ PARTII BYŁ ~
WŁAŚNIE WSTĘPNIE OTRZYMA 6 ZARZUTÓW – CBA WKROCZYŁO I MU WSZYSTKO PO- DLICZYŁO ~