W tym roku mija 20 lat od podpisania umowy o Państwie Związkowym Rosji i Białorusi. Rosyjski portal Lenta.ru analizuje, na jakim etapie znajduje się obecnie proces integracji, ile ta przyjemność kosztuje rosyjskich podatników i co z tego mają.
Popularny w Rosji portal zauważa, że Państwo Związkowe Rosji i Białorusi do niedawna było tylko „czysto dekoracyjny tworem”. Istniało ono jak gdyby niezależnie od rzeczywistych relacji obu państw. Jednak wszystko zmieniło się od połowy ubiegłego roku, gdy Rosja zapowiedziała rozpoczęcie tzw. manewru podatkowego.
„Jednocześnie Władimir Putin jako warunek dalszej pomocy gospodarczej sugerował pogłębienie integracji z Białorusią po linii tego dekoracyjnego Państwa Związkowego’,
— pisze Lenta.ru.
Zdaniem autora, ten format integracji, zainteresowanie którym wykazywały obie strony w 1999 roku, już w połowie lat 2000 stracił aktualność, a polityczna integracja krajów zachowała się na poziomie deklaracji z 1999 roku, kiedy Borys Jelcyn i Aleksander Łukaszenka podpisali umowę o utworzeniu Państwa Związkowego.
„Wspólny parlament, rząd, sąd, obywatelstwo i tak dalej, tak naprawdę nie istnieją. Państwo Związkowe — a dokładniej, jego aparat — zmieniło się w idealną strukturę, której jedynym celem jest podtrzymanie własnego istnienia”,
— pisze rosyjski dziennikarz.
Lenta.ru zauważa, że na finansowanie etatów unijnej biurokracji wydaje się około 80 procent budżetu Państwa Związkowego, większość którego opłaca Rosja.
Jako przykład absurdu tego budżetu portal wskazuje na program „wspierania innowacyjnego rozwoju produkcji ziemniaka i karczocha”. W latach 2013-2016 z budżet PZ wydano na ten cel 7 miliardów rubli rosyjskich (przy obecnym kursie to ponad 100 milionów dolarów).
To naturalne, że nieefektywny format integracji Białorusi i Rosji nie zdobył popularności na przestrzeni postradzieckiej.
Internetowa gazeta przypomina, że w 2018 roku Moskwa przystąpiła do rewizji stosunków z Białorusią w ramach Państwa Związkowego. Zdaneim autora artykułu, to co zobaczyli przedstawiciele rosyjskiej strony, „oczywiście ich rozczarowało”.
„Tymczasem we współpracy z Chinami Łukaszenka otwiera parki nowoczesnej technologii, ze Stanami Zjednoczonymi prawdopodobnie omawia przeprowadzenie manewrów wojskowych, Rosji zaś proponuje hodowlę innowacyjnego kartofla, której wartość sprawia, że ta oferta jest po prostu nieprzyzwoita”, konkluduje rosyjski portal.
Łukaszenka poinformował o gotowości zjednoczenia się z Putinem – „choćby jutro”
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!