Minister Spraw Zagranicznych Rosji liczy na to, że Ukraina nie zostanie popchnięta z zewnątrz do rozpętania wojny w Donbasie, bo w takim wypadku grozi jej zniszczenie. Poinformował o tym w programie „Wielka gra” w rosyjskiej telewizji „Kanał Pierwszy”.
„Według informacji, które są publikowane w mediach, wojskowi w większości zdają sobie sprawę ze szkodliwości wszelkich działań mających na celu wywołanie gorącego konfliktu. Ma wielką nadzieję, że nie będą ich „podżegali” politycy, których, swoją drogą, „podżega” Zachód, na czele ze Stanami Zjednoczonymi” – powiedział.
„Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Władimirowicz Putin powiedział nie tak dawno, i to stwierdzenie jest nadal aktualne, że ci, którzy będą próbowali rozpętać nową wojnę w Donbasie, zniszczą Ukrainę” – podkreślił.
Jego zdaniem jest obecnie wiele spekulacji na temat dokumentów zatwierdzonych przez Radę Najwyższą Ukrainy i podpisanych przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
„Na ile to odzwierciedla rzeczywistą politykę? A na ile dąży do rozwiązania problemów Zełenskiego w kraju ze spadkiem jego popularności? Nie wiem, czy to blef, czy konkretne plany” – dodał.
Przypomnijmy, we wtorek Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła oświadczenie, w którym zażądała od Rosji „natychmiastowego zaprzestania działań wojennych i niezachwianego przestrzegania zawieszenia broni, pełnego wywiązania się ze zobowiązań międzynarodowych i wycofania z Ukrainy armii, najemników, formacji zbrojnych, którymi kieruje, dostarcza i finansuje.
Opr. TB, https://www.interfax.ru/
fot. https://www.mid.ru/
1 komentarz
Kocur
2 kwietnia 2021 o 08:03Rosja patrzy na obraz świata odbity w lustrze, dlatego widzą wszystko odwrotnie.