Rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Rosji skomentowała wyborczy plakat łotewskiego „kolegi” swojego szefa, ministra spraw zagranicznych Edgarsa Rinkēvičsa na którym widnieje hasło: „Na złość Kremlowi”.
Swoje zdanie wyraziła na fejsbuku komentując wpis Władimira Simindeia rosyjskiego dziennikarza z Łotwy, który opublikował fotografię plakatu na jednej z łotewskich ulic.
Wpis brzmiał tak, „Na słupie reklamowym z jego (Rinkēvičsa) portretem możemy przeczytać agitacyjno-propagandowy slogan po łotewsku – Nie zważając na Kreml, Łotwa jest i będzie spełnionym państwem. P.S. Jest i mniej delikatny przekład tej zgrywy: „wbrew Kremlowi”; „na przekór Kremlowi”; „przeciw Kremlowi; bingo! – „na złość Kremlowi”.
Zacharowa odpisała dziennikarzowi: „Kreml chciał, żeby Łotwa miała dostatnie państwo. Ale jeśli chce mieć tylko spełnione – Bóg z nią”.
Minister spraw zagranicznych Łotwy weźmie udział w wyborach parlamentarnych, które odbędą się 6 października.
Adam Bukowski
1 komentarz
Dzierżyński
1 października 2018 o 11:08Mieli mnóstwo czasu żeby wprowadzić tam dostatek i skończyło się jak zawsze – Rosja to archaiczne państwo, cywilizacyjnie zacofane z jednym celem, zniewolić wszystkich wokół siebie i na nich żerować. Państwo rosyjskie to w prostej linii następca hordy mongolskiej, tyle tylko, że Mongołowie nie mieli broni jądrowej inaczej już nikt poważny by się z ruskimi nie liczył.