Sąd w Moskwie nakazał oligarsze Jewgienijowi Prigożynowi zapłacenie rekompensaty rodzicom dzieci, które padły ofiarą masowego zatrucia w moskiewskich szkołach w zeszłym roku.
Firmy Prigożyna działają m.in. w branży kateringowej. Dostarczają jedzenie nie tylko do szkół, ale również m.in. dla administracji prezydenta Rosji, stąd Prigożyn określany jest często mianem „kucharz Putina”. Prigożyn jest w ogóle jednym z najbardziej wpływowych obecnie na Kremlu oligarchów. Stoi według wielu mediów oraz amerykańskich śledczych za petersburską „fabryką trolli”. Prigożyn jest też wymieniany jako jeden z najważniejszych koordynatorów rosyjskiego zaangażowania w Afryce.
Po zatruciach w szkołach w Moskwie (stwierdzono 127 przypadków) niektórzy rodzice pozwali holding Prigożyna. Po prawie roku batalii prawnej proces wygrali w pierwszej instancji. Sąd stwierdził, że firmy gastronomiczne Vito-1 i Concord zarejestrowane na Prigożyna muszą zapłacić rodzicom 300 tys. rubli (równowartość ok. 4,7 tys. dolarów). Liubow Sobol, działaczka Fundacji Antykorupcyjnej Nawalnego, wyliczyła że wyjdzie około 10-15 tys. rubli na dziecko, czyli najwyżej 23 dolary. Niemniej jednak wyrok ma znaczenie o tyle, że sąd stwierdził winę firm Prigożyna. W tym kontekście należy dodać, że m.in. właśnie Lubow Sobol została niedawno ukarana przez inny moskiewski sąd za twierdzenia, że firmy Prigożyna odpowiedzialne są za zatrucia.
Moskiewski sąd nakazał opozycjonistom zapłacenie 88 mln rubli „kucharzowi Putina”
Rodzice podejmą decyzję, czy apelować. Sąd oddalił jednocześnie pozew wobec władz i urzędników Moskwy
Firmy Prigożyna w sumie podpisały od 2011 roku kontrakty z rosyjskimi instytucjami państwowymi na równowartość ok. 3,2 mld dolarów w zakresie żywienia.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!