Rosja krok po kroku odzyskuje kontrolę nad częścią utraconych po rozpadzie Związku Sowieckiego terytoriów. Świat stanął na krawędzi konfliktu, którego skutków dziś jeszcze nie znamy. Czy Ukraina stanie się początkiem nowego podziału geopolitycznego?
W chwili najazdu rosyjskich tankistów na Gruzję brytyjski premier Gordon Brown i inni europejscy politycy pohukiwali: „Nowej Jałty nie będzie!”. Porozumienia o podziale Europy, wzorem krymskiego spotkania Stalina, Roosevelta i Churchilla, wtedy jeszcze faktycznie nie było.
„Nowa Jałta odbywa się dziś na raty i po cichu” – napisał w 2008 roku, po rosyjskiej agresji na Gruzję Piotr Cywiński. W 2014 roku „po cichu” za sprawą Ukrainy już z pewnością nie będzie. Bo nie za „cichą nową Jałtę” oddali krew Ukraińcy.
Zanim ponad głowami społeczeństw znów zapadną decyzje rządzących o losach milionów, proponujemy naszym Czytenikom dwie publikacje. W inormacyjnym chaosie z Ukrainy gorąco je ku chłodnej refleksji polecamy:
Jacek Bartosiak: „Nowa Jałta. Gotujmy się na strategiczny koszmar”, Rzeczy Wspólne 2012
Piotr Cywiński: „Nowa Jałta”, Wprost 2008
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!