Powszechnie praktykowany obecnie zwyczaj odwiedzania cmentarzy i palenia świec w dniu Wszystkich Świętych (1 listopada) i w Zaduszki (2 listopada) jest w Polsce stosunkowo młody. Wcześniej kult zmarłych był obchodzony raczej w domu i nazywano go Dziadami. Wierzono bowiem, że w tym czasie dusze zmarłych powracają do swoich domostw.
Dziady to święto, inaczej obrzęd zaduszny, który miał dawać możliwość uczestnikom obcowanie ze zmarłymi. Mieli się oni spotykać ze swoimi przodkami, nazywanymi „dziadami’”, którzy na chwilę powracali do siedzib, w których niegdyś żyli. W ten sposób starano się zyskać ich przychylność. Oprócz nazwy „Dziady”, funkcjonowały także inne: „pominki”, „Zaduszki”, „radecznica” czy „przewody”. Istotni okazywali się w obrzędzie także żebracy, często również nazywani dziadami. Ludzie uważali ich za pewnego rodzaju łącznik między światem żywych a umarłych.
Tradycja słowiańska zakładała od 3 do 6 świąt zadusznych w ciągu roku (wszystko zależało od regionu). W okresie przedchrześcijańskim w Polsce obchodzono je przede wszystkim: około 2 maja (wyznaczano termin zgodnie z fazami księżyca), w jesienną noc z 31 października na 1 listopada (noc zaduszkowa); przygotowywano się w ten sposób na święto zmarłych, które miało miejsce zwykle 2 listopada.
Określenie „dziady” skojarzy się od razu każdemu – i słusznie – z w wielkim dziełem Adama Mickiewicza. Przypomnijmy – „Dziady” to właściwie cykl dramatów, które są ze sobą luźno powiązane tematycznie, a razem stanowią jedno z najbardziej rozpoznawalnych dzieł autorstwa Adama Mickiewicza. Składa się ono z czterech części, z czego jedna jest niedokończona. W każdym z utworów motywem przewodnim jest właśnie obrzęd „dziadów”. Czytelnik może się doszukiwać w dramacie Mickiewicza wielu wątków autobiograficznych, a także prześledzić zawarte w nich idee romantyczne. „Dziady” doczekały się także przeniesienia na ekran – w 1989 roku Tadeusz Konwicki na motywach dramatu nakręcił film „Lawa. Opowieść o «Dziadach» Adama Mickiewicza”.
Trudno o drugi tak specyficzny cykl utworów, jak „Dziady”. Części nie następują po sobie chronologiczne; w układzie chronologicznym przedstawiają się one następująco:
- Część II – Mickiewicz napisał ją w okresie swojego życia, określanym jako wileńsko-kowieński. Pierwszy raz pojawiła się w II tomie „Poezji”. Co istotne, utworem poprzedzającym dramat jest „Upiór” o charakterze ballady;
- Część IV – podobnie jak część II, opublikowana została w II tomie „Poezji” i wraz z nią zalicza się do „Dziadów wileńsko-kowieńskich”. To tutaj znalazło się jedno z najsłynniejszych, pogłębionych literackich studiów psychologicznych osobowości;
- Część III – jako że Mickiewicz napisał ją, będąc w Dreźnie, nazywa się ją „Dziadami drezdeńskimi”. Znalazła się ona w IV tomie „Poezji”, a także w osobnej edycji w kolejnym roku. To w tej części silnie zaakcentowany został mesjanizm, a ważnym elementem jest Wielka Improwizacja jednego z bohaterów;
- Część I – jedyna niedokończona spośród części „Dziadów”. Pierwotny tytuł to „Dziady. Widowisko”. Składa się na nią szereg scen, które nie są ze sobą jasno powiązane. Nie ma zgody co do tego, czy część tę należy traktować jako wstęp, czy jako zakończenie cyklu.
W rytualnych obrzędach szczególną, choć niekiedy anonimową rolę odgrywali żebracy, których w wielu rejonach słowiańszczyzny nazywano również właśnie dziadami. Stanowili oni rodzaj medium, duchowych przewodników, którzy mieli wiedzę umożliwiającą kontakt z nieśmiertelnymi istotami. I dlatego do nich właśnie zwracano się z prośbą o modlitwy za dusze zmarłych przodków, w zamian częstując specjalną strawę czy dzieląc się datkami pieniężnymi.
W Mickiewiczowskich „Dziadach” pojawia się zresztą postać Guślarza, osobnika, który w religii Słowian uchodził bądź za wróżbitę, maga, bądź szamana, przewodnika w rytualnej tradycji.
Co ciekawe, w przypadku dziadów zarówno Kościół katolicki, jak i prawosławny usiłowały wyplenić dawne obyczaje, aby potem – w bardzo zbliżonym, a niekiedy wręcz tym samym czasie – wprowadzić własne obrządki religijne. Interesującą kwestią jest też to, że dziady kultywuje się w większości słowiańskich ruchów pogańskich (w tym rodzimowierczych), zwykle pod nazwą Święta Przodków.
Jak widać opowieści o powracających zmarłych przetrwały nie tylko w historycznych kronikach i literackich utworach, ale również tradycjach uświęconych przez różne kultury narodowe.
Kinga Adamczyk na podst.: Piotr Grochowski, Dziady. Rzecz o wędrownych żebrakach i ich pieśniach, Toruń 2009; Barbara Ogrodowska, Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce. Warszawa 2001; Encyklopedia katolicka, T. 4, Lublin 1995; Encyklopedia katolicka, T. 20, Lublin 2014; Czesław Witkowski, Doroczne polskie obrzędy i zwyczaje ludowe, Kraków 1965
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!