Rosyjski portal „Meduza” rozmawiał anonimowo z przedstawicielami rosyjskich „elit” na temat ich oczekiwań i wizji przyszłości. Są rozczarowani faktem, że wojna z Ukrainą nie zakończyła się w 2024 roku. W ich odpowiedziach przewijał się między innymi temat Białorusi.
Rozmówcami „Meduzy” byli urzędnicy blisko administracji prezydenta i rządu Rosji, dwóch deputowanych do Dumy Państwowej, jeden senator i trzech wysokich rangą urzędników z różnych regionów kraju.
Mówiąc o możliwościach „nowej agendy”, która miałaby przywrócić niezadowolonym z faktu przedłużającej się wojny Rosjanom stabilne życie (po hipotetycznym zakończeniu wojny), rozmówcy zauważyli, że Kreml rzekomo rozważa opcję „głębszej integracji” Rosji i Białorusi.
Portal cytuje urzędnika administracji Putina, który tak przedstawi plany Kremla:
Umownie, jakieś wspólne władze organa władzy. Mogą nawet zostać wybrane, prowadzić kampanię, pokazywać nowe możliwości. Zjednoczenie ziem, które rozpadły się w latach 1980-1990, zjednoczenie republik. To byłoby wydarzenie, można tu znaleźć pozytywne rzeczy i wiadomo, jak to sprzedać,
— mówi anonimowy rozmówca.
Według niego, realizm takiego scenariusza „zależy całkowicie od Aleksandra Łukaszenki, a on oczywiście chce pozostać pełnoprawnym władcą”.
Na początku grudnia 2024 r. media podały, że administracja prezydenta Rosji zorganizowała seminarium dla wicegubernatorów obwodów Rosji, podczas którego omawiano cele na wybory do Dumy Państwowej w 2026 r. oraz pracę nad „obrazem zwycięstwa” w wojnie.
Dwóch urzędników regionalnych obecnych na seminarium w rozmowie z Meduzą podkreśla, że rzeczywiście poruszano temat zakończenia działań wojennych, ale Kreml nie zaproponował niczego konkretnego.
Raczej padło stwierdzenie: specjalna operacja wojskowa (wojna na Ukrainie) i tak się zakończy i trzeba będzie coś z tym zrobić. Ale jak przygotować się do pokoju, jeśli warunki tego pokoju nie są jasne? Choć jedno zrozumiałem, że każdy wynik SWO będzie nazywany zwycięstwem,
– wyjaśnia jeden z rozmówców Meduzy.
ba/meduza.io
2 komentarzy
ktos
10 stycznia 2025 o 14:07Ciekawa logika… Rosja zawsze twierdzi ze chce miec pomiedzy soba a NATO pas panstw. Teraz wchlaniajac Bialorus sama przybliza sie do NATO, uniemozliwiajac sobie stworzenie sobie takiej strefy buforowej. Swoja droga co Rosja chce osiagnac wchlaniajac Bialorus? Czy Bialorus ma jakies unikalne zloza mineralow albo technologie dzieki ktorej problemy Rosji sie roziwaza? Bo rozumiem potrzebe wchloniecia obcego terytorium bo zyskuje sie technologie, dostep do morza, dostep do mineralow itp… jaki tu bedzie zysk poza kolejymi sankcjami i wyobcowaniem na arenie miedzynarodowej?
Jacek
10 stycznia 2025 o 21:02Przesmyk suwalski? Połączenie z enklawą? Instalacje wojskowe bliżej granicy NATO?Wieksza kontrola granicy z Ukrainą?