Jeden z głównych kremlowskich publicystów-propagandzistów w pierwszym programie rosyjskiej telewizji odniósł się do dyskusji o niemieckich rekompensatach za II wojnę światową. – Dzisiaj Polska kreuje się prawie na pierwszą ofiarę II wojny światowej. A czy przypadkiem nie była ona jej drapieżnym inicjatorem? – mówił Dmitrij Kisielow.
– W XI wieku traktowano u nas Polaków niczym braci – kontynuował swój felieton Kisielow nie zważając na to, że w XI wieku nie było Rosji. – Ruscy kniaziowie zwracali się do polskich królów o pomoc w walce o ruski ołtarz. Polacy zgadzali się, lecz dwa razy zdradzali – szli z wojskami na Kijów, a tam, zamiast pomagać ruskim kniaziom, wiarołomnie sami zasiadali na tronie.
– Polska ciągle zabiegała o sojusze przeciw Rusi i nie marnowała okazji, by odrywać sobie ruskie ziemie. W 1768 roku Polacy przebiegle wciągnęli Rosję w wojnę z Imperium Osmańskim. W efekcie doszło do trzech rozbiorów Rzeczypospolitej pomiędzy Rosję, Prusy i Austrię. Wielkie księstwo (? – red) polskie stało się polskim cesarstwem w ramach rosyjskiego imperium. Na warunkach bardziej niż liberalnych, chociaż i bez ekscesów… – uzasadniał dalej rozbiory Kisieliow.
– W sierpniu 1918 roku sowiecki rząd anuluje umowy carskiego rządu i Polska ogłasza niepodległość. Jednak już w 1920 roku znowu napada na Rosję… Jeszcze jedna próba – sojusz Piłsudskiego z Hitlerem. A w 1938 roku po cichu Polska odkroiła sobie kawałeczek Czechosłowacji… I tuż potem, 26 stycznia 1939 roku w Warszawie spotykają się minister spraw zagranicznych Niemiec Joachim von Ribbentrop z ministrem spraw zagranicznych Polski Józefem Bekiem. Z niemieckiej notaki z rozmowy: Pan Beck nie ukrywał, że Polska jest zainteresowana sowiecką Ukrainą i dostępem do Morza Czarnego – perorował propagandzista.
Oprac. MaH, Grani.ru
16 komentarzy
azeleusz
11 września 2017 o 17:57Trzeba poczekać, ten kraj się kończy. Wspólnie z Niemcami, Ukrainą i USA sami weźmiemy to co będzie niczyje i bezpańskie.
olek
12 września 2017 o 09:31życia ci zabraknie
ltp
11 września 2017 o 20:15A 17 września 1939 miłująca pokój krasnaja armija wybrała się do Polski po buty i zegarki
lowa s Mogilowa
11 września 2017 o 21:03Bredzą nieuk Kisielow i inni. Trzeba nauczyć się historii Rzeczypospolitej, tavarishchi
Darek
12 września 2017 o 10:07Pół biedy jak nie zna historii innych państw, nawet tych ktore swego czasu okupowali. Ale on nie ma bladego pojęcia o historii Rosji! Albo inaczej, ta została do tego stopnia zafałszowana, że w umysle peciętnego wielkorusa Rosja istnieje od tysięcy lat i od zawsze graniczyła z Polską (Koroną), a nie niezależnym Wielkim Księstwem Litewskim. O takich „drobiazgach” jak sojusze lenne wielu pomniejszych kresowych księstw z WKL by tylko ochronić się przed Moskwa nie ma co wspominać. Oni zawsze byli opiekunami Rusi, nawet gdy Rusini chcieli być częscią WKL. Na szczęscie na fałszu nie da się wybudowac niczego solidnego i w tym nasza nadzieja – albo się zmienią albo upadną.
Opis okresu przed rozbiorami po prostu powala na kolana. „Polacy przebiegle wciągnęli Rosję w wojnę z Imperium Osmańskim.” No to powiedz pan kiedy to Krym stał sie rosyjski? Czy przypadkiem te dwa wydarzenia nie są ze sobą ściśle powiązane, a przed w/w data na Krymie rusków było tylu co rodzynków w cieście?
Luk
11 września 2017 o 21:17Łże jak typowy Rusek. Czego się spodziewać po załganych Azjatach?
Dzierżyński
12 września 2017 o 07:37To pokazuje, że nie warto nigdy pomagać ruskim i z nimi współpracować – co czyniła AK w czasie II WŚ. To zakłamane plemię nie ma żadnych skrupułów a ich władza zawsze dąży do rozbicia Polski od wewnątrz aby potem ją zająć. I dlatego w tej chwili należy wspomóc Ukraińców w walce z ruskimi, bo ruscy na pewno by tak zrobili (nie przepuszczają takich okazji).
Pafnucy
12 września 2017 o 20:49Jedni ruscy i drudzy też. Nie ma wojny między Rosją a Ukrainą. To co się dzieje w Małorosji to zwykły dialog w ruskim świecie. Kijów w konfabulacji i kłamstwach nie rożni się niczym od Moskwy. Wspierać kłamstwa i propagandę kijowską przeciw moskiewskiej to strata cennych polskich sił witalnych.
MM
13 września 2017 o 17:33Ukraińcy to Ukraińcy, kacapy to kacapy. Reszta to podobne brednie.
Brat Wasz
12 września 2017 o 08:05Niestety, ludność z dawnego ZSRR jest bardzo podatna na takie widzenie historii. Oni ciągle widzą w Stalinie zbawcę narodu.
olek
12 września 2017 o 09:35zawsze punkt siedzenia wyznaczał punkt widzenia.Natomiast starzy ludzie mówią,że jest „prawda,tylko prawda,cała prawda i gówno prawda”
peter
12 września 2017 o 12:30Tak tak panie /olek/ pan mi chce powiedziec ze prawda zawsze lezy po srodku
Polecam
https://kresy24.pl/my-polscy-patrioci-wyrazamy-swoje-obawy-i-sprzeciw-czyli-rosyjska-v-kolumna-w-natarciu/
Koza
12 września 2017 o 12:02Albo najadł się jakiegoś ziela i teraz wygaduje głupoty, czytaj kłamstwa albo taki z niego historyk jak z koziej d… trąba.
W Rosji wszystko jest możliwe i każde kltwo powtarzane setki rzy staje się prawdą. Szkoda tylko, że zachodnie media wierzą w te głupoty.
Koza
12 września 2017 o 12:03Albo najadł się jakiegoś ziela i teraz wygaduje głupoty, czytaj kłamstwa albo taki z niego historyk jak z koziej d… trąba.
W Rosji wszystko jest możliwe i każde kłamstwo powtarzane setki razy staje się prawdą. Szkoda tylko, że zachodnie media wierzą w te głupoty.
Pafnucy
12 września 2017 o 21:46To co mówi ten „rosyjski propagandysta” jest zwyczajnie niedorzeczne i można się z tego pośmiać. Niestety to już nie jest takie śmieszne i powinno skończyć się zdecydowaną reakcją ze strony Polski: http://kresy.pl/wydarzenia/rzecznik-ukrainskiego-msz-publikuje-mapy-z-ukrainskim-chelmem/
fifa
12 września 2017 o 22:07W XI.wieku tak zwanych rosjan jeszcze nie było. Małpy człekoształtne urzędowały jeszcze na drzewach.