Sprostowanie Wicekonsula KG RP w Łucku Marka Zapora ws. doniesień w ukraińskich mediach. Tekst sprostowania podajemy za oficjalną stroną Konsulatu:
W związku z pojawiającymi się w niektórych ukraińskich mediach doniesieniami odnośnie mojego wystąpienia podczas konferencji na temat Henryka Józewskiego w Równem informuję, że przypisywane mi oświadczenie zostało wyrwane z kontekstu i przekłamane. Nie powiedziałem, że Lwów jest polskim miastem. Wyraźnie mówiłem o tym, że Lwów był polskim miastem w 1918 roku, kiedy większość jego mieszkańców stanowili Polacy. Kwestia ta pojawiła się podczas dyskusji, która wybuchła, gdy zaprotestowałem przeciwko używaniu terminu „polska okupacja”, jakiego w niektórych wystąpieniach używano w stosunku do okresu międzywojennego na Wołyniu. Podana w informacjach kwestia Krymu i Donbasu została przeze mnie użyta jako przykład, że oskarżenia o polską okupację Wołynia są podobnie absurdalne, jak oskarżanie Ukrainy o okupację Krymu. Najwyraźniej nie przez wszystkich zostałem zrozumiany. Szkoda, że podając poważne informacje dziennikarze oparli się na pojedynczej, stronniczej relacji i nie spróbowali skontaktować się ani ze mną, ani z innymi osobami obecnymi na konferencji. Wyjątkiem są tu wołyńskie media, które o komentarz poprosiły mnie i jednego z obecnych na konferencji profesorów. Bardzo żałuję też, że postać Józewskiego, wielkiego przyjaciela Ukrainy i osoby, która mogłaby być symbolem polsko-ukraińskiego porozumienia, została w cytowanych przez media słowach jednego z rówieńskich historyków przedstawiona w sposób wyraźnie temu porozumieniu nie służący.
Wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Łucku Marek Zapór. Czytaj również:
Polsko-ukraińskie MY. „Spuścizna Henryka Józewskiego nie straciła na aktualności”
Kresy24.pl/za: Wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Łucku/luck.msz.gov.pl (HHG)
4 komentarzy
tagore
8 listopada 2017 o 15:09Nie ma w tym niczego dziwnego,element wojny informacyjnej.
Mike
8 listopada 2017 o 17:48Kto liczy na przyjaźń Polsko- ukraińską ? Dajmy sobie z nimi spokój. Niech sobie łby pourywają, a my róbmy swoje. NIE DAWAĆ TAM KASY !!!!
Pafnucy
8 listopada 2017 o 21:40Ukraina ma jeden problem z którym musi się uporać żeby stać się normalnym państwem. Jest nim ukraiński nacjonalizm. W rzeczywistości banderowski nazizm. Bez rozwiązania tego problemu (Norymberga) nigdy nie wyjdą z ruskiego świata, nigdy nie będą mieli normalnych relacji z Polakami i innymi sąsiadami. Jak stworzą sobie szowinistyczne państwo w czerwono czarnych barwach to skończy się rozpadem, izolacją i sankcjami. Tak na dobrą sprawę banderyzm i ludobójstwo wołyńskie to główny (jak nie jedyny) wrzód na relacjach polsko ukraińskich.
Wołyń1943
9 listopada 2017 o 10:45Polska dyplomacja na Ukrainie powinna za każdym razem reagować notą protestacyjną, jeśli gdziekolwiek w przestrzeni publicznej pojawi się stwierdzenie „polska okupacja” w odniesieniu do Małopolski Wschodniej i Wołynia, że o „Zakerzoniu” nie wspomnę! Tak jak reagują na Zachodzie w sprawie „polskich obozów koncentracyjnych”!