Szwedzka placówka dyplomatyczna na Białorusi wkrótce wznowi pracę. Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Carl Bildt, a strona białoruska to potwierdziła. Na razie ambasadą w Mińsku będzie kierował charge d’affaires.
Po głośnym skandalu z tzw. „pluszowym desantem”, gdy szwedzcy obywatele przeprowadzili akcję zrzutu nad Mińskiem i Iwieńcem pluszowych misiów, jako gest w obronie wolności słowa, strona białoruska uznała ówczesnego ambasadora, jako osobę destabilizująca sytuację w kraju.
1 sierpnia 2012 roku białoruskie władze poinformowały stronę szwedzką o nieprzedłużeniu akredytacji ambasadora Stefana Erikssona. W reakcji na to, Sztokholm zapowiedział nieprzyjęcie nowego białoruskiego ambasadora i nadanie statusy persona non grata dwóm niższym rangą dyplomatom. 8 sierpnia MSZ Białorusi poinformowało, że odwołuje wszystkich pracowników ambasady w Szwecji, i rekomendowało władzom szwedzkim wycofanie swoich dyplomatów z Mińska do 30 sierpnia.
Białoruskie MSZ podało, że decyzję o akredytowaniu szwedzkiego charge d’affaires podjęto po dwóch rundach konsultacji przeprowadzonych z inicjatywy Szwecji.
Strona białoruska wychodzi z założenia, że działalność szwedzkiego dyplomaty w Republice Białoruś będzie wykonywana w całkowitej zgodzie z zapisami Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r.. Jej celem będzie praca na rzecz dwustronnej współpracy handlowo-gospodarczej, rozwoju kontaktów humanitarnych i osobistych oraz współpraca w dziedzinie ekologii i pomocy technicznej.
Kresy24.pl/interfax.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!