Na Ukrainie okres prawosławnego Bożego Narodzenia upływa pod znakiem odnowienia konfliktów między Cerkwią patriarchatu moskiewskiego a Cerkwią patriarchatu kijowskiego.
Wszystko zaczęło się od tego, że w Zaporożu ks. Jewhen Mołczanow z Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego odmówił modlitwy na pogrzebie tragicznie zmarłego dwuletniego chłopca. Dziecko zmarło 31 grudnia po tym, jak pijany mężczyzna wyskoczył z okna domu i spadł na chłopca.
Według lokalnych mediów, podczas pogrzebu ksiądz odmówił modlitwy nad grobem zmarłego i nie pomogły nawet błagania matki. Duchowny miał twierdzić, że ponieważ dziecko zostało ochrzczone w Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego, nieuznawanej przez Patriarchat Moskiewski i w ślad za nim przez inne prawosławne patriarchaty za kanoniczną, to tak naprawdę nie zostało ochrzczone. Rodzicom nie udało się przed pogrzebem znaleźć kapłana z Cerkwi patriarchatu kijowskiego.
Po tym incydencie ludzie zaczęli znosić lalki do cerkwi pod wezwaniem św. Piotra i Fewronii należącej do Patriarchatu Moskiewskiego, na miejscu wybuchła bójka: nieznani sprawcy pobili dwóch mężczyzn, którzy przynieśli lalki. Z kolei w Dnieprze (dawniej Dniepropietrowsk) niezidentyfikowani mężczyźni wdarli się do cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego wznosząc okrzyki: „”Handlarze Bogiem, precz z cerkwi!”, „Cerkiew szatana”! Czytali też fragment Ewangelii o wyrzuceniu przez Jezusa kupców ze świątyni
Do rozłamu w ukraińskiej Cerkwi doszło po upadku ZSRS, gdy patriarchat moskiewski nie zgodził się na autokefalię Kijowa.
Socjologowie mają problemy z policzeniem zasięgu Cerkwi patriarchatu kijowskiego i patriarchatu moskiewskiego na Ukrainie, gdyż nierzadko zwykli wierni lawirują między poszczególnymi instytucjami kościelnymi, w zależności od dostępności kapłana, parafii i kościoła. Tak jak to było w przypadku pogrzebu tragicznie zmarłego chłopca, od którego zaczął się obecny konflikt.
Warto zaznaczyć, że jeśli chodzi o Kościół rzymsko-katolicki, to uznaje on ważność sakramentu Chrztu św. udzielanego w imię Trójcy św., także przez niekatolików.
Oprac. MaH, wschodnik.pl, wiara.pl
na zdjęciu: cerkiew patriarchatu moskiewskiego w Zaporożu, CC BY-SA 4.0
2 komentarzy
Ula
8 stycznia 2018 o 19:36Pozwolę sobie zacytować:
Warto zaznaczyć, że jeśli chodzi o Kościół rzymsko-katolicki, to uznaje on ważność sakramentu Chrztu św. udzielanego w imię Trójcy św., także przez niekatolików.
Pewnie z tego powodu zdarza się, że księża nie chcą pochować kogoś jeśli rodziny nie stać na „co łaska”, albo jeśli ktoś czymś się naraził.
A do tego nie chcą udzielić sakramentu chrztu świętego, jeśli rodzice dziecka nie mają ślubu kościelnego, jakby dziecko było temu winne.
Kapłani zapomnieli o słowach Jezusa dotyczących dzieci, a także przypowieści o uchu igielnym.
A co do artykułu, największa głupota jaką mógł popełnić ten pop. Ludzie kościoła, obojętnie jakiego, powinni służyć wiernym, a nie odpychać ich od kościoła. A ten wyżej opisany z pewnością przysłużył sie tym, którzy chcą rozłamu kościoła moskiewskiego, od kijowskiego.
gegroza
8 stycznia 2018 o 23:09Odmówił odmówienia 🙂