Komitet Straży Granicznej RB oskarżył uzbrojonych polskich żołnierzy o kilkukrotne naruszenie granicy białoruskiej w nocy z 18 na 19 stycznia w rejonie Kozłowicz.
Kamery białoruskiego monitoringu miały jakoby zarejestrować, że jeden z nich wszedł na głębokość ok. 20 m, a kilka godzin później na tym samym odcinku, kolejny uzbrojony żołnierz wielokrotnie naruszył granicę białoruską i wrócił do Polski.
„Trwające prowokacyjne działania strony polskiej, w tym rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, świadczą o dążeniu do eskalacji napięcia i tworzeniu pozorów walki z zagrożeniem hybrydowym. Mimo tych nieprzyjaznych kroków, nadal uważamy, że wszystkie sporne sytuacje trzeba rozwiązywać drogą kontaktów i dialogu”, czytamy w oświadczeniu wydanym przez Państwowy Komitet Graniczny. – Strona sąsiednia została poinformowana o tych faktach. Dalsza dwustronna wymiana informacji będzie odbywała się w drodze korespondencji pomiędzy jednostkami granicznymi”.
Białoruska strona zamieściła nagranie z terminalu w Kozłowiczach, ale w ogóle nie wynika z niego żadne przekroczenie granicy przez polskiego żołnierza. Dowodów na rzekome wielkokrotne naruszenie granicy prze drugiego żołnierza nie ma.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!