„Narodowe drużyny” – tak nazywa się nowa paramilitarna organizacja, która powstała na Ukrainie. W jej skład wchodzą byli i obecni bojownicy pułku Azow. „Narodowcy” zapowiadają, że będą strzec „ukraińskiego porządku” na ulicach Kijowa i wszędzie tam, gdzie będzie trzeba.
Organizacja deklaruje, że ani szef MSW Ukrainy Arsen Awakow, ani prezydent Petro Poroszenko nie są dla nich autorytetami.
28 stycznia niemal 600 umundurowanych mężczyzn – wielu z nich w kominiarkach – przemaszerowało wzdłuż Chreszczatyku w Kijowie. Wieczorem tego samego dnia na Facebooku pojawił się film z marszu.
«Jest nas wielu, nie boimy się użyć siły, by wprowadzić na ulicach ukraiński porządek», — napisali na facebookowym profilu organizatorzy. Jednym z nich jest Białorusin Siergiej Korotkich ps. Maliuta.
Po marszu członkowie „Narodowej drużyny” zostali zaprzysiężeni „na wierność Ukraińcom”. Przysięgę odbierał dowódca pułku „Azow” i nieformalny przywódca powstałej na bazie pułku ultraprawicowej partii „Korpus narodowy”, Andriej Bileckij wywodzący się ze środowisk neonazistowskich. Podobne poglądy prezentuje część członków „Narodowych drużyn”.
Oto film z zaprzysiężenia bojówek w centrum Kijowa z 28 lutego.
– Ta formacja będzie pomagać tam, gdzie władze nie mogą, albo nie chcą pomagać ukraińskiej wspólnocie – wyjaśnił członek Korpusu Narodowego Roman Czernyszow Radiu Hromadskie. Dodał, że Narodowe Drużyny funkcjonują już od roku, choć wcześniej nie przeprowadzały tak publicznych ceremonii w mundurach.
Na stronie internetowej formacji można zostawić „zamówienie” na rozwiązanie problemu.
30 stycznia „narodowcy” przybyli na posiedzenie rady miejskiej w Czerkasach. Mieli zlecenie na interwencję, bo rada miasta nie była w stanie przyjąć budżetu na 2018 rok. Bojówkarze, niektórzy zamaskowani stanęli bezpośrednio przed stołami, przy których obradowali deputowani. Postawili warunek – przyjmujecie budżet, albo siedzicie dopóki nie zostanie uchwalony. Nikogo nie wypuszczali z sali posiedzeń, przed drzwiami doszło do bójki.
Ale presja widać pomogła, bo koniec końców rada miasta Czerkasy budżet na 2018 rok przyjęła. Wprawdzie zaraz potem – decyzję o samorozwiązaniu.
Tego samego dnia na stronie internetowej rady miejskiej pojawiła się informacja z nagłówkiem: „Dzięki interwencji ATO-wców – Czerkasy z budżetem na 2018”.
Rzecznik partii „Korpus narodowy” Roman Czernyszew powiedział ukraińskiej służbie BBC, że „narodowcyi” pomogli już mieszkańcom Awdijiwki, dostarczyli im żywność i ciepłą odzież podczas ostrzału przez terrorystów z samozwańczej DRL. Zaprowadzili też porządek, gdy dochodziło do grabieży wokół Kalinowki, płonęły tam magazyny wojskowe. Dodał, że „oddziały” finansowane są przez członków organizacji i z darowizn anonimowych biznesmenów.
Status „Narodowej drużyny” nie jest do końca jasny. Pułk „Azow”, na bazie którego organizacja została utworzona, wchodzi we skład Gwardii Narodowej Ukrainy czyli jest częścią Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow, komentując pojawienie się brygad powiedział, że kraj nie będzie tolerował żadnych” równoległych struktur paramilitarnych.
„Jako minister nie pozwolę, żeby istniały równoległe struktury, próbujące zachowywać się jako alternatywna formacja militarna na ulicach” – powiedział Awakow.
Kresy24.pl/nn.by/segodnya.ua/ab
15 komentarzy
Enej bandyta
2 lutego 2018 o 13:02Czy Poroch konsultował to z Izraelem ?
polak a nie riusski troll
2 lutego 2018 o 13:20jedno pytanie się nasuwa….KTO ICH FINANSUJE???
Trzeba poczekać na ich żądania, wtedy dowiemy się czego chcą sponsorzy….
Czyżby nowy etap?
Prezydent Poroszenko nie spełnił oczekiwań materialnych międzynarodowego kapitału?
oligarchowie chcą nowego podziału Ukraińskiego tortu?
W każdym innym przypadku SBU i Gwardia Narodowa buntowników by w 10 minut wsadziła….
musimy poczekać na wynik rozmów sponsorów.
observer24
2 lutego 2018 o 15:44To żeby zastraszyć prostych Ukraińców, jeśli prości ludzie spróbują zrobić trzeci plac przeciw korupcji i panowaniu teraźniejszej władzy.
Paul_78
2 lutego 2018 o 14:43Ciekawe, czy było to konsultowane z Izraelem.
Obserwator
2 lutego 2018 o 19:24ukraiński porządek to taki sam oksymoron jak ruska swoboda
Yarg
2 lutego 2018 o 22:32Histerie „tropicieli banderyzmu” są komiczne. Takich akcji nie trzeba zbytnio finansować bo co to za problem skombinować pałki i uniformy? Ochotników opłacać niewiadomo jak też nie trzeba, bo zapewne będą strzec porządku dla idei. Ciekawe, czy jakby w Polsce byłaby tak duża przestępczość i bierność policji jak na Ukrainie to czy krytykowali by narodowców, gdyby podjęli się takiej akcji (pomijając to, że ta formacja ma w założeniu wspomagać policję, a gdy policja nie będzie pracować jak należy to wezmą zadania na własne barki). Wielu będzie straszyć drugim wołyniem mimo że ugrupowanie tworzące Drużyny Narodowe pomimo różnych ocen działalności UPA (jednak chcące podjąć dialog) i różnic w detalach pozahistorycznych jest propolskie. Ochłonąć trochę, a nie spinać się tak
Basia
3 lutego 2018 o 12:05Widzę, że już ukraińscy agenci pracują, żeby urabiać opinię publiczną w Polsce. Faktycznie to bardzo normalne, że jacyś ludzie nie wiadomo przez kogo kontrolowani ogłaszają, że są ponad prawem i teraz to oni będą zaprowadzać „ukraiński porządek”. Co za niedopaństwo!
Yarg
4 lutego 2018 o 02:44Jakby Polska była tak samo państwem niestabilnym i niespelniającym swej podstawowej roli to sama byś popierała takie inicjatywy. I wypraszam sobie nazywać mnie agentem, takie określenia świadczą o poziomie intelektualnym adresującego, jak mnie posądzasz o agenturalność to bardzo proszę zgłosić to do ABW, myślę że doszli by do tego
Yarg
4 lutego 2018 o 02:49A i jeszcze jakbyś czytała inne moje komentarze to byś widziała że nie jestem bezkrytycznie ukrainofilski. Po prostu żenująca jest tak przesadna ukrainofobia jak i rusofobia, podobnie jak jest żenująca przesadna ukrainofilia jak i rusofilia. Ja ze swej strony jestem ukrainorealistą i rusorealistą
krogulec
3 lutego 2018 o 10:38Lepszy porządek wprowadzą ruscy i zapanuje cmentarny spokój.
Basia
3 lutego 2018 o 12:03Ja się pytam gdzie jest policja i siły porządkowe? Cała ta sytuacja pokazuje tylko jak bardzo upadłym państwem jest Ukraina.
peter
3 lutego 2018 o 14:33Widzisz wszystko idzie po twojej mysli Ukraina upadla Litwini to Zmudzini A jak tam Moskale
Karol
4 lutego 2018 o 06:40Ukraina to taka gorsza Polska. U nas jest we władzach trochę Polaków. Na Ukrainie chyba żadnego. Polskie doświadczenia pokazują, że górale nie mają zdolności do rządzenia i wychodzi im to słabo. Górale promują banderowców, ale kiedyś wyciągną im faszyzm i zabiorą Ukraińcom resztę majątku. Biedny kraj.
Jarema
5 lutego 2018 o 09:25Czyli okaże się, że najlepiej Ukraińcy mieli w I Rzeczpospolitej, a Chmielnicki to był polski zdrajca i buntownik, który powinien zawisnąć, a stawianie mu pomników to absurd.
Jan
5 lutego 2018 o 13:30Mam kilku znajomy Ukraińców. Oni uważają, ze Ukraina ginie.