W nocy 22 czerwca, Aleksander Łukaszenka wziął udział w obchodach 79. rocznicy agresji III Rzeszy na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, zorganizowanych w kompleksie memorialnym „Twierdza Brzeska – Bohater”.
Łukaszenka mówił o obronie twierdzy latem 1941 r., o zwycięstwie w II wojnie światowej. Wspomniał o próbach przepisania historii w niektórych krajach: „Potomkowie zdrajców i sprzedawczyków mają własną prawdę i własne zwycięstwo …”.
Nawiązując do rozpoczęcia operacji Barbarossa, prezydent oświadczył, że nie pozwoli na siłowe rozwiązywanie problemów w kraju i wzywał mieszkańców Brześcia do jego obrony przed czyhającym niebezpieczeństwem;
Zdaniem Łukaszenki, ponieważ Białoruś podąża niezależnym kursem, zewnętrzne siły próbują zmącić jej wewnętrzne sprawy. Wezwał mieszkańców Brześcia, by nie dali „wziąć się pod bat i nałożyć sobie po raz kolejny łapci”.
„Zawsze wam mówiłem: nie pozwolę nikomu na siłowe rozwiązywanie problemów, które należy rozwiązywać pokojowo, na drodze politycznej, w zgodzie z naszymi przepisami (prawa). I tak będzie zawsze”- powiedział prezydent w Brześciu.
Prawdopodobnie uznał, musi odnieść się do zamieszania wokół fali aresztowań (ca. 150 osób w piątek 19 czerwca – red.) i uwięzionych kandydatów na prezydenta Białorusi, dlatego drwiąc insynuował, że oskarżony w sprawie karnej 20 czerwca Wiktor Babryko – były szef Belgazprombanku, to złodziej, którego należało pociągnąć do odpowiedzialności;
„Gdybyśmy w tych latach niepodległości nie podcięli skrzydeł tym złodziejom, dziś zbudowaliby państwo oligarchiczne i bylibyśmy (przed nimi) na klęczkach”, cytuje słowa prezydenta jego serwis prasowy. – Dlatego spójrzcie na to (najwyraźniej na aresztowanie Babarykio – red.) spokojnie i nie myślcie, że ktoś używa tego do celów politycznych. Na Białorusi nie ma potrzeby – wykorzystywania czegoś takiego do celów politycznych” – mówił Łukaszenka.
Głowa państwa wezwał również do obrony kraju przed czyhającymi zakusami wrogów (znów najprawdopodobniej odwołał się do kandydatów na prezydenta); apelował też do mieszkańców Brześcia, protestujących od 2 lat przeciwko budowie chińskiej fabryki akumulatorów, uruchomienie której grozi katastrofą ekologiczną nie tylko Brześcia, ale również całego polsko – białoruskiego pogranicza;
„Nie dawajcie się nabrać na sztuczki trzech czy czterech szarlatanów. Oni wykorzystają wszystko. I akumulatory, i fabryki i wiele innych. Jeśli będzie trzeba — wyburzymy tę waszą „baterię”, jeśli tylko w tym problem. Ale ja wiem, że nie w tym jest problem, ja to przecież rozumiem. Oni tylko czekają, za co można się zaczepić i was za tym pociągnąć. Pamiętajcie, że nie wolno wam tego robić. (…) Udało nam się zdobyć przyczółek i stworzyć własne państwo. Głównym zadaniem jest teraz jego obrona” – podkreślił Łukaszenka. Przed kim? Nie powiedział.
Z kolei Andrzej Poczobut, dziennikarz programu Nad Niemnem, nadawanego w TVP Polonia (w poniedziałki o 19.25) zwraca uwagę na słowa Łukaszenki odnoszące się do Polski;
„W trakcie obrony twierdzy brzeskiej w 1941 roku zginęło 3-krotnie więcej Niemców niż w trakcie całej kampanii polskiej w 1939 roku”, powiedział Łukaszenko cytowany przez Poczobuta.
Działacz polskiej mniejszości i dziennikarz zauważa, że trakcie szturmu twierdzy zginęło 429 Niemców. Wynika z tego, że według Łukaszenki w walkach z Wojskiem Polskim we wrześniu i październiku 1939 zginęło… 143 żołnierzy Wehrmachtu.
„Myślicie, że to przypadek? Pomyłka? Taka sama jak i głośny artykuł Władimira Putina. W sprawie opluwania II RP Aleksander i Władimir idą wspólnym frontem” – pisze Poczobut.
oprac. ba na podst. euroradio.fm./ president gov.by/facebook.com
3 komentarzy
xcs
22 czerwca 2020 o 15:30ten morderca pokojowo rozstrzelał chłopaków, których najpierw wrobił w zamach w metrze w Mińsku 11 kwietnia 2011 – tak więc wiemy co to znaczy „pokojowo” wg tego zbira…
xcs
22 czerwca 2020 o 15:31rozjeżdżanie wyborców czołgami to też nie był dobry pomysł ale „pokojowy” ;))))
Paweł Roś
22 czerwca 2020 o 16:06To jak to, p. Babaryko przez wiele lat stał u boku Łukaszenki i co, Łukaszenko nie wiedział o jego machinacjach i zarabianiu? Bzdura! Niewątpliwie wiedział, więcej, zbierał kompromitujące materiały na Babarykę (zresztą na każdego obywatela RB też, bo inaczej….nie wiadomo kto, gdzie i kiedy i z kim się podzieli), a więc Babaryko jest wychowany przez system i nie może być Prezydentem wolnej Białorusi.
Ja uważam, że Babaryko jest namaszczony przez samego Łukaszenkę i odstawia wraz z „gospodarzem kraju” spektakl, który skończy się ugodą.
Szkoda jedynie tych, którzy tego nie rozumieją, bo rzeczywiście po wyborach może dojść do szarpaniny i wielu niewinnych zostanie narażonych na cielesne poturbowania i więzienia.
Reasumują, dzisiaj w Białorusi nie ma żadnej alternatywy i dostojnego, ineligentnego i spokojnego kandydata, który by wszystko rozsądnie przygotował, organizował i posiadał niepodważalny autorytet w białoruskim narodzie.
Nawet, gdyby w sierpniu zaszły zmiany na Białorusi i zostałby wybrany ktoś z kandydatów, to tak jak i Zełenski nie dał by rady temu stanowisku, a państwo by na tym tylko ucierpiało.
Należy wychować jednego kandydata i go promować.
To tyle.