Kilkaset ton toksycznych odpadów chemicznych może w najbliższych miesiącach wjechać z Białorusi do Polski. Zgodę na ich tranzyt przez nasz kraj wydał niedawno Główny Inspektor Ochrony Środowiska. Przez Polskę chemiczne śmieci mają teoretycznie tylko przejechać, ale w decyzji GIOŚ nie ma mowy o konieczności ich konwojowania – alarmuje RMF24.pl.
Wniosek o pozwolenie na tranzyt złożyła białoruska firma z Homla. Odpady mają trafić do firmy zajmującej się recyklingiem we Francji. Łącznie przez Polskę ma przejechać 37 ciężarówek.
Jak ustaliła stacja, Polska nie miała możliwości odmowy tego transportu, bo naruszyłaby konwencję Bazylejską, z której ONZ nie wykluczył Białorusi i która ponadto zakłada, że kraje, które mają lepsze techniczne możliwości utylizowania tego rodzaju śmieci, powinny wręcz sprowadzać je z krajów uboższych, w trosce o środowisko.
Zezwolenie na tranzyt odpadów zostało wydane do końca sierpnia przyszłego roku.
Możliwe, że transport odpadów z Białorusi zrealizuje firma z Polski, bowiem ze względu na wzajemne ograniczenia w ruchu samochodów pomiędzy Białorusią a UE, rozwiązaniem może być wjazd ciągników sidłowych z Polski, które wjadą za granicę i odbiorą gotowe, załadowane przez Białorusinów naczepy z odpadami.
2 komentarzy
jacek.placek!
1 grudnia 2023 o 16:30Ostatnie deale PiSowskiego nierządu. , najpierw sprowadzali śmieci a teraz na koniec odpady chemiczne
validator
1 grudnia 2023 o 20:43Pod śmieciami wjedzie pewnie kilkanaście ton lewych fajek. Trzeba czymś pokryć koszty transportu.