Przewodniczący Komisji Zdrowia miasta Kijowa i radny miejski Ołeh Gełewej ostrzegł Kijowian, że kwarantanna może zostać przedłużona do końca roku. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej.
Według niego decyzję rządu o przedłużeniu kwarantanny tzw. adaptacyjnej do 31 lipca wymusił znaczny przyrost zachorowań w kraju na COVID-19.
„Ale chcę powiedzieć, że jeśli nadal będzie tak będzie, powinniśmy, przynajmniej, moralnie przygotować się do tego, że kwarantanna nie tylko na Ukrainie, ale na całym świecie zostanie przedłużona do nowego roku. I są to fakty, których na dzień dzisiejszy nie możemy ignorować” – ostrzegł.
Za przykład podał wydarzenia z lat 1918–1919, kiedy grypa „hiszpanka” trwała prawie dwa lata, a jej druga fala była znacznie niebezpieczniejsza od pierwszej. „Jest to wyzwanie dla naszej rzeczywistości, i chciałbym bardzo, zwracam się do wszystkich, abyśmy mogli odpowiednio sprostać temu wyzwaniu i wyjść z niego z jak najmniejszymi stratami” – powiedział.
Przypomniał, że na Ukrainie, zgodnie z najnowszymi danymi, odnotowano 758 nowych przypadków infekcji, a 13 czerwca – 753, co wskazuje na gwałtowny wzrost liczby chorych. „Dzisiaj liczba chorych wynosi 17 348 osób. To dużo, a kiedy liczba ta przekroczy 20 tysięcy będziemy mogli mówić o drugiej fali koronawirusa na Ukrainie i, niestety, zaostrzeniu środków kwarantanny” – przestrzegł.
Podkreślił, że przyczyną przyrostu zachorowań na chorobę koronawirusową jest ignorowanie ograniczeń kwarantanny – zaprzestanie noszenia masek, brak zachowywania dystansu społecznego i stosowania środków sanitarnych i higienicznych, a więc regularnego mycia rąk i ich dezynfekcji środkami antyseptycznymi.
„I jeśli nadal tak będzie, to znaczy, będziemy całkowicie zaniedbywać te środki, to o jakim złagodzeniu ograniczeń można mówić? Przeciwnie, będą musiały one być zaostrzone” – powiedział.
Opr. TB, UNIAN
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!