W kwietniu 2008 roku podczas Szczytu NATO w Bukareszcie Ukraina nie otrzymała Planu Działań na Rzecz Członkostwa (MAP). Sojusz Północnoatlantycki oświadczył wówczas, że członkiem NATO Ukraina może zostać w przyszłości. Władze w Kijowie planują ponownie ubieganie się o przyznanie MAP w 2020 roku.
Komisja NATO-Ukraina zatwierdziła rozpoczęcie dialogu w tej sprawie – poinformował 10 lipca prezydent Ukrainy Petro Poroszenko po spotkaniu z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem. Według Poroszenki jest to zgodne z ustawą przyjętą przez Radę Najwyższą, która określa członkostwo w Sojuszu jako priorytet polityki zagranicznej.
„Uważamy, że należy rozpocząć dyskusję na temat wprowadzenia Planu Działań na rzecz Członkostwa. Dziś omawialiśmy tę kwestię i nasza propozycja dot. rozpoczęcia rozmów została zaakceptowana” – powiedział Petro Poroszenko. Z oświadczenia prezydenta wynika, że wniosek o przyznanie Ukrainie MAP Kijów zamierza złożyć w 2020 roku. „Mamy jasny plan działania na najbliższe trzy lata. Jesteśmy przekonani, że dyskusja przybliży nas do złożenia wniosku” – uważa ukraiński prezydent. Podkreślił jednocześnie, że obecnie „Ukraina nie spełnia kryteriów członkostwa, ponieważ w ciągu 20 lat nic nie zrobiono w tym kierunku”.
Parasol NATO powinien zostać otwarty nad Ukrainą, ale proces wejścia Ukrainy do Sojuszu może potrwać 10-12 lat – oświadczył koordynator ruchu „Sprawiedliwość” Markijan Łubkiwski cytowany przez lb.ua.
„Członkostwo Ukrainy w NATO to chyba najbardziej długotrwały proces wśród wszystkich znanych mi krajów europejskich. To swoisty rekord, czy raczej antyrekord. Niestety, Ukraina zaprzepaściła wszystkie szanse, które dano jej wielokrotnie. Obecnie taką szansę mamy ponownie. Swojej szansy nie przegapiły Chorwacja i Czarnogóra, gdzie pracowałem swego czasu na stanowisku dyplomatycznym. Proces integracji tych krajów z NATO od momentu otrzymania przez nie Planu Działań na rzecz Członkostwa (MAP) zajął odpowiednio 7 i 9 lat” – przypomina Łubkiwski, wg którego członkostwo w przymierzu północnoatlantyckim to dla Ukrainy „kwestia przetrwania”.
„Nie widzę innej ochrony przed agresorem, niż członkostwo w NATO. Ukraina sama z różnych przyczyn, nie jest w stanie oprzeć się tak potężnemu krajowi, jak Rosja. Dlatego parasol NATO powinien zostać otwarty nad Ukrainą i to naprawdę dzisiaj powinno być sprawą priorytetową dla ukraińskich władz” – podkreśla Łubkiwski.
Kresy24.pl/Ukraińska Prawda, lb.ua (HHG)
11 komentarzy
SyøTroll
12 lipca 2017 o 12:26Jak to nie spełnia ? A wszczęcie wojny „przeciw Rosji” to pies ? ;)))
Ula
12 lipca 2017 o 12:52Jakie „wszczęcie” przeciez wszyscy wiemy, ze to Rosja Ukraine napadla, zagarnela Krym, okupuje Donbas, a Ukraincy bronia sie i „wlasna piersia” cala Europe, ba.. caly swiat przed „rosyjska agredsja”
PS.
Jakby ktos to co napisalam wzial na powaznie wyjasniam, ze to jest „fake news”
ktos
13 lipca 2017 o 08:56nie wiem co ty ogladasz ale prezydent Rosji przyznal ze Krym zostal zagarniety przy pomocy rosyjskiej armii. Z tego tez co wiem to armia ukrainska walczy na terenie Donbasu ktory jakby nie patrzec nie jest terytorium Rosji. Gdzie ta ukrainska agresja na Rosje?
observer48
12 lipca 2017 o 12:52Czyli perspektywa długiej i wyczerpującej tak kacapię, jak Ukrainę wojny w Donbasie oraz coraz dotkliwszych sankcji za aneksję i nielegalną okupację Krymu przez kacapię staje się coraz bardziej realna. Jasne punkty to znaczne osłabienie kacapii i Niemiec oraz dodatkowy czas zyskany przez Polskę na odbudowę armii i porządne dozbrojenie. Może kacapia wcześniej zbankrutuje i rozleci się w czortu mater, co byłoby najlepszym dla wszystkich rozwiązaniem, nawet dla zwykłych kacapskich sowoków.
SyøTroll
12 lipca 2017 o 13:35Panie obSServer48 z tą „nielegalnością” to niestety jest kwestia względna. My (UE/NATO/USA) UZNAJEMY przejęcie kontroli na Krymem przez Rosję za NIELEGALNĄ ANEKSJĘ, zaś Rosjanie UZNAJĄ ją LEGALNĄ AKCESJĘ. Ażeby było „śmieszniej” obie strony, z punktu widzenia prawa międzynarodowego, MAJĄ RACJĘ, każda swoją.
Wszystko jest względne. Może zbankrutuje „kacapia” (nie do końca dla Polski korzystne rozwiązanie), może Unia (również nie do kończ korzystne, chyba że wcześniej nastąpi rozsądnie zaplanowany i przygotowany przez polskie władze PolEXIT), albo USA (dla pana niekorzystne, dla Polski – trudno powiedzieć, ale to chyba najlepsze wyjście).
Jeśli zaś zbankrutuje UPAina, przydadzą się wojska szykowane przez Antoniego na Moskwę z WOT włącznie, bo za naszą południowo-wschodnią granica zacznie się anarchia na całego i rżnięcie pomiędzy „proeuropejskimi”, „prorosyjskimi”, „trzecią stroną”, a „zwykłymi”, więc trzeba będzie będzie fale powstrzymać powodzi ukraińskich uchodźców.
observer48
12 lipca 2017 o 13:48@SyøTroll
USA nie zbankrutują ze względów nie wymagających tłumaczenia, a Ukraina będzie trzymana na kroplówce do czasu upadku kacapii, lub zmuszenia jej do oddania Krymu i wyniesienia się z Donbasu. Trump nie popuści i pójdzie za ciosem.
SyøTroll
17 lipca 2017 o 10:10NATO chyba jednak chce deeskalować konflikt, a nie eskalować, stąd taka „optymistyczna” ocena że Ukraina „już” za 10 lat będzie miała szansę na wstąpienie do NATO.
amtrak1971
12 lipca 2017 o 16:34,,Polacy tak patrza i patrza a od konca upadku ZZSRR za wschodnia granica sie nic nie zmienilo ,, tam jest nadal ZSRR ,,,czy Polska ma plan na wkroczenie sil pokojowych na Ukraine i Bialorus ,,? mysle ze pan Macierewicz ma pomysl na przejecie ziem nalezacych do Polski ,,prez. Trump popiera polskie incjatywy na wschod od Polski , Polacy dostali zielone swiatlo na budowe Wielkiej Polski od morza do morza oczywiscie z pomoca pana Donalda (nie tego z bruzxeli} i Wells Fargo Bank i innych ,,,
ktos
13 lipca 2017 o 08:59Mozesz mi wyjasnic po co nam te ziemie? Obecnie nie jestesmy w stanie zbudowac porzadnej sieci drog i kolei na terenie ktory mamy. Po co nam kolejne niezagospodarowane tereny i zniszczony przemysl? Za bogaci jestesmy czy o czyms nie wiem?
Maur
12 lipca 2017 o 17:00Nigdy. To odpowiedź na tytułowe pytanie.
Ukraina nie tylko zaprzepaściła wszystkie szanse w ostatnim ćwirćwieczu lecz zaprzepaszcza i obecne. Nie tylko nic nie zrobiono w tym kierunku lecz robi się co może by ta perpektywa nigdy nie zaistniała.
Poroszenko niech nie udaje tu niewinnego.
Banderowców na sztandarach akceptuje? Akceptuje.
Zbrodniarzy i ludobójców na piedestał pozwala wynosić? Pozwala.
Niech zapomni więc o NATO.
Basia
13 lipca 2017 o 16:54Upaina wejdzie do NATO razem z Rosją. Sami sobie odpowiedzcie kiedy to będzie.