Podczas wizyty w Niemczech, w przeddzień szczytu Niemcy-Azja Środkowa, prezydent Kazachstanu zapowiedział, że będzie przestrzegać wszelkich sankcji, które zostaną nałożone na Federację Rosyjską.
Prezydent Kasym-Żomart Tokajew spotkał się w czwartek z kanclerzem Scholzem by rozmawiać między innymi na temat zakupu surowców energetycznych.
Tokajew powiedział, że Kazachstan wysłał w tym roku do Niemiec 500 tys. ton ropy rosyjskim rurociągiem Przyjaźń, a sprzedaż rozpoczęto po decyzji Berlina o zaprzestaniu kupowania rosyjskiej ropy.
Natomiast dzisiejsza deklaracja Tokajewa łamie kolejną barierę jeśli chodzi o relacje z Federacją Rosyjską.
Jak stwierdził prezydent Kazachstanu: jego kraj
„-nie ma żadnych obaw związanych z roszczeniami terytorialnymi ze strony Federacji Rosyjskiej”.
Jest to o tyle zaskakujący ruch, że Kazachstan od lat znajdował się w orbicie państw będąc pod dużym wpływem Kremla.
Samo to państwo jest również członkiem Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, któremu przewodzi Rosja.
Jest to już drugie państwo z tej organizacji, które zaostrza swoje stanowisko względem Moskwy.
Wcześniej zrobiła to Armenia, której władze stwierdziły, że wchodzenie w bliższe relacje z Federacją Rosyjską było błędem.
W dzisiejszym szczycie wezmą udział głowy państw pięciu krajów Azji Środkowej: Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu.
RTR na podst. defence24
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!