Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyznaje, że planuje rozmowę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Nie powiedział, kiedy do tej rozmowy miałoby dojść.
W rozmowie z Kölner Stadt-Anzeiger, niemiecki kanclerz zaznaczył, że od jego ostatniej rozmowy telefonicznej z Putinem „minęło trochę czasu”. „Ale planuję ponownie porozmawiać z Putinem w odpowiednim czasie” – powiedział Scholz.
Podkreślił, że warunkiem sprawiedliwego pokoju powinno być wycofanie wojsk rosyjskich z Ukrainy.
Scholz powiedział też, że Rosja musi zrozumieć niedopuszczalność „zimnego pokoju” – w szczególności scenariusza, w którym obecna linia frontu stanie się nową „granicą” między Rosją a Ukrainą, bo to tylko legitymizowałoby wcześniejsze działania Putina.
Kiedy kanclerz został osobno zapytany, czy dotyczy to również Krymu, powtórzył swoją poprzednią odpowiedź.
„Rosja musi wycofać swoje wojska. Nie do nas należy określenie, jakiego rodzaju porozumienie chce osiągnąć Ukraina”.
Scholz powiedział też, że Rosja powinna zrozumieć niedopuszczalność „zimnego pokoju” – w szczególności scenariusza, w którym obecna linia frontu stanie się nową „granicą” między Rosją a Ukrainą, bo to tylko legitymizowałoby wcześniejsze działania Putina.
Indagowany, czy dotyczy to również Krymu, powtórzył swoją poprzednią odpowiedź. „Rosja powinna wycofać swoje wojska. Nie od nas zależy, jakie porozumienie chce osiągnąć Ukraina”.
ba za nashaniva.com
2 komentarzy
krogulec
27 maja 2023 o 10:07Szkop rozumem nie grzeszy.
Jagoda
28 maja 2023 o 10:44Z tą różnicą, że tym razem dokonuje się mordu rytualnego na Ukrainie, a potem następuje nekrofilia kijowska…
„Niemcy wracają do wypróbowanych schematów geopolitycznych. Mitteleuropa oznacza budowanie stref wpływów Berlina, głównie przez sponsorowanie spolegliwych tubylczych elit i inwestycje strategiczne, w tym naturalnie w lokalne medialne tuby propagandowe. Niemców ciągnie do Bismarcka. Scenariusz od 300 lat jest ten sam. Państwo niemieckie zaczyna romans z rosyjskim. Kochankowie umawiają się co do mordu rytualnego na Polsce. Potem następuje nekrofilia warszawska i kochankowie zaczynają się kłócić. Berlin nie ma dość i dochodzi do wojny regionalnej o Międzymorze, a potem do światowej. To ponury scenariusz, który może się w rozmaitych warunkach powtórzyć. Mitteleuropa to spętanie Międzymorza. Gorszy jest tylko Lebensraum, który jest negacją Intermarium”.