Kancelaria Premiera wydała komunikat informujący o szczegółach spotkania premierów Polski i Ukrainy. Mateusz Morawiecki miał poruszyć z prezydentem Poroszenko sprawę konfliktu wokół ekshumacji polskich ofiar Rzezi Wołyńskiej na terytorium Ukrainy.
– Rozmowa premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentem Petro Poroszenko 17 lutego w Monachium była okazją do wymiany poglądów nt. sytuacji bezpieczeństwa w Donbasie oraz bezpieczeństwa energetycznego regionu w świetle budowy gazociągu Nord Stream 2 – czytamy w komunikacie Kancelarii Premiera.
Premier Morawiecki sprzeciwił się próbom, niedającego się niczym uzasadnić zakazu władz ukraińskich odnośnie prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i godnego pochówku polskich ofiar konfliktów i represji. Zakaz ten i niewywiązywanie się strony ukraińskiej ze zobowiązań w tej kwestii poważnie obciążają stosunki dwustronne. Szef polskiego rządu zwrócił uwagę, że prezydent podpisał, a następnie skierował ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej do Trybunału Konstytucyjnego.
Szef polskiego rządu podczas rozmowy zwrócił także uwagę, że prezydent podpisał, a następnie skierował ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej do Trybunału Konstytucyjnego. – Ta ustawa wymierzona jest w kłamstwo, a nie w relacje polsko-ukraińskie – cytuje słowa premiera Mateusza Morawieckiego jego kancelaria.
Stosunki polsko-ukraińskie uległy zaostrzeniu po przegłosowaniu przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN, w której znalazły się zapisy mające umożliwić penalizację za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką).
Prowadzenie poszukiwań miejsc pochówków Polaków na Ukrainie, w tym także ofiar zbrodni wołyńskiej, zostało wstrzymane przez stronę ukraińską pod koniec kwietnia br. Pretekstem do wstrzymania poszukiwań był dla Ukrainy demontaż w Hruszowicach na Podkarpaciu pomnika UPA – formacji odpowiedzialnej za zbrodnię wołyńską z lat 1943-1945. W ocenie polskich władz pomnik ten wzniesiono z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.
Zdaniem profesora Krzysztofa Szwagrzyka, wiceszefa IPN, tylko 5 proc. miejsc związanych z Rzezią Wołyńską zostało przebadanych przez archeologów. Oznacza to, że jedna z największych zbrodni w dziejach narodu polskiego nadal nie jest udokumentowana. jak tłumaczył na łamach Rzeczpospolitej historyk, temat ekshumacji i upamiętnień nie powinien być przedmiotem targów, a taką mniej więcej sytuację mamy ze strony ukraińskiej.
Kijów oczekuje, że Polska doprowadzi do odbudowania pomnika UPA w Hruszowicach i ukarze winnych – wskazywał, przypominając, że Ukraińska Powstańcza Armia to formacja odpowiedzialna za masakrę na Wołyniu, dlatego też strona polska nie może przyjąć takiego żądania.
Jak mówił w lipcu na antenie TVP Info Tadeusz Płużański, wciąż nie wiadomo ilu Polaków zostało zamordowanych przez Ukraińców, i nadal trwa spór miedzy historykami co do liczby ofiar Rzezi Wołyńskiej. Jedni utrzymują, że jest to 80 tyś, inni 150 tys. Oznacza to, że poruszamy się między liczbami tak bardzo od siebie odległymi.
Kresy24.pl/premier.gov.pl/AB
5 komentarzy
observer48
20 lutego 2018 o 21:10Nie powinno się pozwalać w Polsce na stawianie żadnych pomników upamiętniających OUN/UPA poza cmentarzami i na zweryfikowanych w drodze ekshumacji mogiłach poległych banderowców. Powinno to zostać zakomunikowane w sposób jednoznaczny stronie ukraińskiej oraz poparte twardym domaganiem się natychmiastowego cofnięcia zakazu badań archeologicznych i ekshumacji szczątków Polaków pochowanych w bezimiennych mogiłach i dołach śmierci na terytorium państwa ukraińskiego.
Ukraińcy, wystraszeni sukcesami Polski na arenie międzynarodowej i dużym międzynarodowym autorytetem premiera Morawieckiego, któremu przypisują żydowskie korzenie od strony matki (jakie to banderowskie!), już się zaczęli łamać, co ma odzwierciedlenie w banderowskiej propagandzie anglojęzycznej nawołującej Poroszenkę do ustępstw w historycznych sporach z Polską. Należy kuć żelazo, póki gorące i nie odpuszczać nawet na milimetr.
Kresowiak
22 lutego 2018 o 12:04Należy ekshumować ofiary Bitwy spod Grunwaldu, to jest bardzo ważne, bo tylko te ofiary pozwolą się dowiedzieć, jak byli mordowani przez krzyżaków.
A wtedy wystąpimy na drogę odszkodowania do Niemiec.
Rob
20 lutego 2018 o 22:33Taka sztama! Strategiczne partnerstwo! Bratnia słowiańska przyjaźń! A za jeden nielegalnie postawiony i legalnie rozebrany obelisk ku czci morderców zakazuje się poszukiwania szczątków tysięcy cywilnych ofiar. Nie łatwo mi zrozumieć ten brak równowagi. Czyżby nasi bracia Ukraińcy chcieli jednak coś ukryć?
A1954
21 lutego 2018 o 11:26Żaden kraj nie zezwala budowę pomników dla swoich katów i oprawców
Kresowiak
22 lutego 2018 o 16:55i tak być powinno. Amen.