Takiego podstępu nikt w rosyjskim dowództwie nie mógł przewidzieć. Tylko czekać, kiedy władze w Kijowie wyślą do Moskwy ultimatum.
Jeśli informacje rosyjskich blogerów wojskowych się potwierdzą, będzie to największy fortel w całej tej wojnie. Rosyjskie z-kanały alarmują, że celem niespodziewanej ofensywy Ukraińców na Obwód Kurski jest Kurska Elektrownia Atomowa w Kurczatowie. Według nich, Ukraińcy chcą ją zdobyć, żeby… wymienić na okupowaną przez Rosjan elektrownię jądrową na Zaporożu.
Korespondent wojenny kanału „Rossija 1” Aleksandr Sładkow twierdzi, że wojska ukraińskie szybko zbliżają się do elektrowni w Kurczatowie, która znajduje się zaledwie 60 km od granicy z Ukrainą. Pierwsze 15 km Ukraińcom udało się pokonać w ciągu zaledwie doby, zajmując przy okazji 11 rosyjskich wiosek i miejscowości i okrążając rejonowe miasto Sudża.
Rosyjskie media podają, że do obrony elektrowni w Kurczatowie rosyjskie dowództwo pilnie przerzuca dodatkowe oddziały Rosgwardii i FSB, co wskazuje, że realnie liczy się z takim zagrożeniem.
Według Sładkowa, po zajęciu elektrowni Ukraińcy mogą też szantażować Rosję, że wysadzą obiekt w powietrze, powodując katastrofę ekologiczną na wielką skalę, tak jak wcześniej Rosja robiła to z zajętą ukraińską elektrownią jądrową w Energodarze na Zaporożu.
Ukraińcy nie zdecydują się, oczywiście, na tak drastyczny krok, gdyż odwróciłaby się wtedy od nich cała światowa opinia publiczna i poza wszystkim – nie są samobójcami. Ale trwale uszkodzić elektrownię i pozbawić zachodnią Rosję dużej części energii elektrycznej mogą jak najbardziej.
Efekt psychologiczny i panika wywołana w rosyjskim społeczeństwie byłyby wtedy piorunujące. A poza wszystkim cały świat i sami Rosjanie zobaczyliby własną słabość: ich armia, pretendująca do miana drugiej armii świata, nie była bowiem w stanie zapewnić nienaruszalności własnych granic i bezpieczeństwa elektrowni jądrowej.
Czy możliwy jest wariant wymiany „elektrownia za elektrownię”? A właściwie czemu nie? Na wojnie i w polityce różne rzeczy są możliwe. Pozostaje jedno „małe ale” – najpierw ukraińskie wojsko musi do tej elektrowni dojść i ją zdobyć, a armia rosyjska raczej nie będzie się temu biernie przyglądać. Na razie jest to więc jeszcze „dzielenie skóry na niedźwiedziu”.
Zobacz jak przebiega ukraińskie natarcie na Obwód Kurski: Ofensywa na Rosję rozwija się! W wyrwę na granicy wchodzą nowe bataliony.
KAS
5 komentarzy
Kris
7 sierpnia 2024 o 22:09Rosgwardia i FSB – banda zapijaczonych oferm kochających tortury, teraz przekona się czym jest wojna i jakimi są nieudacznikami! Putin twoje dni są policzone!
Jarek
8 sierpnia 2024 o 17:25Kris policzone to są dni tej śmiesznej banderowskiej ofensywy 😂 wiem że teraz (usun. – wulgarne), tylko muszę cię zasmucić i powiedzieć, że wpuszczenie ukrow w teren jest celowe, po to aby rozciągnąć front, rozgrupowac banderowskie bandy i niszczyć ich ile się da, gdzie wcześniej takich okazji nie było, gdyż banderowcy, jak przystało na ich tchórzliwe usposobienie, siedzieli w bunkrach, a teraz wystawiają się na rosyjski ostrzał jak na dłoni i to całymi grupami, oddziałami, brygadami, straty banderowców są ogromne, koszty droższe niż zniszczenia banderowców zadane przeciwnikowi, cóż powiedzieć, pięknie 😁
Wiktor
8 sierpnia 2024 o 20:15Jesteś żalosny pojeb. Najpewniej katliban z PiS.
Mariusz
9 sierpnia 2024 o 10:03PISu w to nie mieszaj – bo to PO -Donald – chciał współpracy z rosja – taką jaka ona jest – bez sypania piachu w tryby
Guapo
10 sierpnia 2024 o 09:24Jarek -ty jesteś prawie jak geniusz strategii wojennej Sun Zi ! A że prawie ,to chyba Geniuś raczej.