Białoruska propaganda usiłuje dowieść, że ogłoszony przez białoruskich partyzantów atak na lotniskow wojskowe w podmińskich Maczuliszczach to fejk.
Przypomnijmy, że według doniesień, w niedzielę 26 lutego doszło do ataku dronów, w wyniku którego ucierpiał wart 330 mln. dolarów rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50.
Białoruscy spece od wizerunku, nakręcili film z pasa startowego, ale jak widać maszyna pokazana tylko od dołu i z boku, informuje portal Charter97.org, powołując się na kanał Telegram resortu obrony. Mieli tym samym potwierdzić tezę ktoregoś z wiceministrów, który zapewnił we wtorek, że „jest przekonany, że informacja o uszkodzeniu to fejk”,
Na filmie opublikowanym przez Ministerstwo Obrony Białorusi widać, jak samolot kołuje po pasie startowym, ale nie startuje.
Film został celowo nakręcony o zmierzchu, nie widać poszczególnych elementów samolotu.
ba
1 komentarz
Kocur
2 marca 2023 o 07:59Eh, od razu jeździ, pewnie go ciągnęli. Nie ze mną takie numery Bruner.