Kreml oświadczył, że Rosja wypracowała sobie „odporność” na zachodnie sankcje. Poinformował o tym rzecznik prasowy Putina, Dmitrij Pieskow, komentując ultimatum prezydenta USA Donalda Trumpa, który żąda od Rosji zgody na zakończenie wojny na Ukrainie w ciągu 10 dni. Doniosła o tym agencja TASS.
Według Pieskowa rosyjska gospodarka od dawna znajduje się pod rozległymi restrykcjami finansowymi, dzięki którym wypracowała sobie odpowiednią „odporność”.
„Od dłuższego czasu żyjemy pod ogromną liczbą sankcji, a nasza gospodarka funkcjonuje pod ogromną liczbą ograniczeń. Dlatego oczywiście wypracowaliśmy już pewną odporność w tym zakresie” – powiedział rzecznik prasowy Kremla.
Przypomnijmy, 29 lipca prezydent USA wydał nowe oświadczenie w sprawie wojny na Ukrainie. Tym razem skrócił termin, w którym rosyjski dyktator Putin musi osiągnąć zawieszenie broni. Według niego Rosja ma teraz na to 10 dni, a jeśli kremlowski dyktator nie zgodzi się na te warunki, USA nałożą cła.
Trump przyznał też, że nie wie, czy wpłynie to na Rosję, „ponieważ Putin ewidentnie chce kontynuować wojnę”.
Analitycy z Instytutu Studiów nad Wojną uważają, że Kreml próbuje zmusić Trumpa do odstąpienia od tego zamierzenia w sprawie Ukrainy. Ich zdaniem świadczą o tym wypowiedzi Pieskowa o prawdopodobnym pogorszeniu stosunków między Rosją a USA. Jednocześnie ISW jest przekonany, że Kreml nie jest zainteresowany negocjacjami w sprawie zakończenia wojny i stara się ją przeciągać, aby uzyskać dodatkowe korzyści na polu bitwy.
Opr. TB, t.me/tass_agenc
1 komentarz
Pol
30 lipca 2025 o 22:11Cyt. “Jesteśmy odporni” – na rozum na pewno! To już powolny koniec ruSSkiego reżimu zbrodniarzy!