Jeśli Putin nie pójdzie na ustępstwa i odmówi negocjacji, Ukraina nie będzie miała innego wyboru, jak tylko pozostać w obwodzie kurskim w Federacji Rosyjskiej i dalej posuwać się przez terytorium Rosji, pisze „The Times”.
Gazeta zwraca uwagę, że Ukraina nie ma zamiaru na stałe okupować zajętego terytorium Rosji, ma jednak nadzieję, że przybycie tysięcy dobrze wyposażonych żołnierzy przeszkolonych w walce bronią kombinowaną w stylu zachodnim zmusi Moskwę do przeniesienia uwagi ze wschodniej Ukrainy i ostatecznie przekona Putina do negocjacji.
„Jeśli Putin nie pójdzie na ustępstwa i odmówi negocjacji, chyba że na własnych warunkach, Kijów nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko pozostać w obwodzie kurskim i posuwać się dalej, aby zwiększyć presję na Moskwę. Przewidując taki scenariusz, Ukraina utworzyła na okupowanych terenach „biuro komendanta wojskowego” na znak demonstracji nowej linii frontu przeciwstawiającej się Moskwie” – czytamy w artykule.
Obecnie, jak wskazano w publikacji, wojska ukraińskie w obwodzie kurskim mają cztery wyraźne przewagi:
„Planują wycofanie wojsk dopiero wtedy, gdy kierownictwo Kijowa uzna, że czas jest najwłaściwszy pod względem politycznym i strategicznym; mają siłę ognia, w tym obronę powietrzną, aby się bronić; gęsty las zapewniający osłonę; i setki wziętych do niewoli rosyjskich poborowych”.
Jak wynika z raportu Instytutu Studiów Wojennych (ISW), operacja wojskowa Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim zmusiła Rosję do przeniesienia swoich wojsk z linii frontu na Ukrainie.
Analitycy powołują się na raport „The Wall Street Journal”, z którego wynika, że z Ukrainy w obwód kurski przerzucono „kilka” niekompletnych brygad Federacji Rosyjskiej w łącznej liczbie 5 tys. ludzi.
Tymczasem brytyjski „The Economist” ujawnia, że władze ukraińskie celowo trzymały w tajemnicy planowaną inwazję na obwód kurski. Obawiały się, że Zachód może storpedować operację.
Rozmówca tygodnika przypomina, że Zachód „udaremnił dwie poprzednie operacje Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Aleksandra Syrskiego”. Ten z racji niepowodzeń ukraińskiego wojska w Donbasie był „bliski zwolnienia”.
Naczelny dowódca przygotowywał plan ataku na terytorium Rosji w ścisłej tajemnicy , a potem omówił operację osobiście z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim” – ujawnia źródło „The Economist”.
ba za unian.net/thetimes.com/economist.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!