Jemeńscy Huti zaatakowali w Zatoce Adeńskiej tankowiec przewożący rosyjską ropę. Według BBC statek „Marlin Luanda” zapalił się po trafieniu rakietą.
Tankowcem zarządza brytyjski operator Trafigura. Dziennikarze BBC ustalili, że pożar wybuchł w jednym z przedziałów ładunkowych po uderzeniu rakietowym i został opanowany przez standardowy sprzęt gaśniczy. Nie zgłoszono żadnych ofiar.
Według agencji Bloomberg tankowiec ligroinę – zwaną także ciężką benzynę – pochodzenia rosyjskiego. Trafigura twierdzi, że ładunek został zakupiony zgodnie z sankcjami, po cenie poniżej pułapu ustalonego przez kraje zachodnie prawie rok temu.
Huti przyznali się już do odpowiedzialności za ten atak, chociaż wcześniej obiecali, że nie będą atakować rosyjskich i chińskich statków. „Marlin Luanda” pływa pod banderą Wysp Marshalla i jest zarządzany przez brytyjską firmę. Urzędnicy amerykańscy wyjaśnili, że statek został trafiony przeciwokrętową rakietą balistyczną.
Przypomnijmy, po rozpoczęciu izraelskiej operacji wojskowej w Strefie Gazy jemeńscy rebelianci Huti, wspierani przez Iran, rozpoczęli ataki na statki handlowe przepływające przez Morze Czerwone. Początkowo atakowano jedynie jednostki powiązane z Izraelem, ale później ataki stały się mniej selektywne.
Ze względu na gwałtownie zwiększenie się ryzyka ataków większość statków handlowych pływających na trasie Europa-Azja zaczęła omijać najkrótszą trasę przez Kanał Sueski i Morze Czerwone. Zamiast tego okrążają Afrykę przez Przylądek Dobrej Nadziei, co znacznie wydłuża czas i koszty transportu.
Aby wyeliminować zagrożenie dla żeglugi handlowej, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania rozpoczęły ataki powietrzne na bazy Huti w Jemenie.
Opr. TB, www.bbc.com, www.bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!