Pierwszy raz od 66-ciu lat. Wcześniej Japończycy nie reagowali w ten sposób.
Japońskie myśliwce F-15 i F-35 wystrzeliły 23 września rakiety ostrzegawcze w stronę rosyjskiego samolotu szpiegowskiego Ił-38, który wtargnął w japońską przestrzeń powietrzną w czasie wspólnych rosyjsko – chińskich manewrów „Północ-Współdziałanie” na Morzu Ochockim i Japońskim.
The Wall Street Journal przypomina, że to pierwszy taki incydent między Tokio i Moskwą od 1958 roku. Według przedstawicieli japońskiego rządu, rosyjski Ił-38 w ciągu trzech godzin trzykrotnie wtargnął w przestrzeń powietrzną Japonii w rejonie wyspy Rebun na północy kraju.
Japońska obrona przeciwlotnicza trzy razy wzywała rosyjskiego pilota przez radio do opuszczenia przestrzeni powietrznej Japonii, jednak ten nie reagował. Dopiero wtedy wystrzelono rakiety ostrzegawcze, zmuszając go by odleciał.
W reakcji na naruszenie granicy japońskie władze wystosowały do Rosji ostry protest. Władze w Moskwie odmówiły komentarza. Analitycy podliczyli, że dotychczas Rosjanie aż 48 razy naruszali przestrzeń powietrzną Japonii, z czego 44 razy jeszcze w czasach ZSRR.
Poprzedni taki incydent miał miejsce w czerwcu 2019 roku, gdy rosyjski Tu-95 wtargnął w japońską przestrzeń powietrzną w rejonie Okinawy, na południe od Tokio. Wcześniej jednak japońska obrona powietrzna nie decydowała się odpalić rakiet.
KAS
1 komentarz
validator
25 września 2024 o 21:45Erdogan kilka lat temu zestrzelił ruski samolot, wyraźnie wyznaczając Putinowi czerwoną linię.