
Collage / fot: Dialog – media społecznościowe
Ukraińcy dostarczyli Rosji kolejnego wysokiego rangą z-bohatera.
Rosyjska rodzina Lebiediewów powinna podziękować Putinowi: w rozpętanej przez niego wojnie Ukraińcy “wyzerowali” 26 lipca w obwodzie charkowskim pułkownika Michaiła Lebiediewa, dowódcę 83 pułku zmotoryzowanego 69 Dywizji, a pół roku temu także jego ojca Wiktora, również oficera.
Lebiediew-junior dowodził rosyjskimi szturmami pod Wełykim Burłukiem i tam też zakończył żywot. Teraz rosyjska propaganda kreuje z niego narodowego gieroja – wykopano już dla niego osobistą jamę w Alei Bohaterów w Moskwie, która przetrwa pewnie do najbliższej dużej powodzi.
W rzeczywistości pułkownik Lebiediew zasłynął głównie z więzienia i bicia w lochach w Kamionce własnych żołnierzy, którzy bali się iść na “mięsne szturmy”. Były nawet nagrania w sieci. Jeden z nich nie wytrzymał psychicznie i popełnił samobójstwo. Teraz będzie miał okazję osobiście podziękować swojemu byłemu dowódcy.
Zobacz także: Front na granicy przerwania! Dramat na “linii trzech rzek”.
KAS
1 komentarz
Enricco
31 lipca 2025 o 15:49W ruskich więzieniach wkładają kij od mopa w jelito grube, ale trzeba je wyjąć i putinowi włożyć do gęby i niech wyjdzie tyłem, niczym ścięty metalowy drąg z wieży kościoła podczas burzy w filmie “Omen”, USA 1976.