
Łukaszenka spotkał się ze specjalnym wysłannikiem prezydenta USA Keithem Kelloggiem. Fot: belta.by
Specjalny wysłannik prezydenta USA, Keith Kellogg, spędził ponad sześć godzin na poufnych negocjacjach z Alaksandrem Łukaszenką w Mińsku. Celem Amerykanów było sondowanie możliwości wsparcia białoruskiego dyktatora dla potencjalnej ukraińsko-rosyjskiej umowy pokojowej — podaje The New York Times, na które powołuje się RBC-Ukraina.
Rozmowa odbyła się w Pałacu Niepodległości z udziałem członków delegacji. Należy zauważyć, że dla Łukaszenki spotkanie z Kellogiem to powód do prawdziwej satysfakcji — za sprawą Amerykanów powraca bowiem na polityczne salony. Dyktator znów znalazł się w centrum uwagi, i co gorsze, odzyskuje poczucie sprawczości, w końcu to Amerykanie poprosili go o wsparcie.
Według doniesień gazety, podczas rozmowy Łukaszenki i Kellogga, która trwała 6,5 godziny, wysłannik Trumpa próbował pozyskać jego poparcie dla zawarcia ewentualnego porozumienia pokojowego między Ukrainą a Rosją
Strony rozmawiały o amerykańskich i europejskich sankcjach wobec Białorusi, wojnie na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie, a także o stosunkach Białorusi z Rosją i Chinami.
Jak informuje NYT, Kellogg nie starał się „oderwać” Mińska od Moskwy, lecz raczej uzyskać gotowość Łukaszenki do pomocy w budowie przyszłego porozumienia między Kijowem a Kremlem.
Kelloggowi towarzyszył Christopher Smith, zastępca asystenta sekretarza stanu USA, który wcześniej prowadził rozmowy w Mińsku na temat uwolnienia więźniów politycznych w zamian za złagodzenie sankcji. Niedawne uwolnienie 14 osób (w tym 3 obywateli USA) miało przyspieszyć ten proces.
Na wspólnej konferencji prasowej Łukaszenka i amerykańscy emisariusze przyznali, że świat stoi w obliczu „bardzo niebezpiecznego czasu”, w którym kryzysy mogą szybko eskalować, jeśli nie zostaną rozwiązane „mądrze i sprawiedliwie”.
Wizyta Kellogga była pierwszym tak wysokiej rangi spotkaniem amerykańskiego przedstawiciela w Białorusi od lat. Jak podkreśla doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, USA próbują stworzyć nową ścieżkę komunikacyjną w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej.
ba na podst. .nytimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!