Założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przewidywał, że może zostać zlikwidowany, dlatego opracował tajną instrukcję zawierającą algorytm działań w różnych scenariuszach. Nawet na wypadek wyeliminowania wszystkich czołowych najemników – Prigożina, Utkina, Czekałowa.
Zgodnie z wolą Prigożyna, po jego śmierci dowództwo nad Grupą Wagnera miał przejąć człowiek o kryptonimie „Lotus”. Informacje ujawnia kanał w Telegramie „VChK-OGPU” zbliżony do rosyjskich sił bezpieczeństwa.
„Zgodnie z algorytmami tej instrukcji, po potwierdzeniu śmierci prowodyrów, pełniącym obowiązki szefa PFW został dowódca o pseudonimie „Lotos”. Może to zostać ogłoszone natychmiast po pogrzebie Prigożyna, a „Lotos” wyjdzie z cienia”, – stwierdzono w komunikacie.
Źródło podało również, że kiedy zdecydowana większość najemników opuściła Białoruś, dowódcy zostali poinformowani w ścisłej tajemnicy, że wakacje potrwają 3 tygodnie, a potem większość grupy zostanie przerzucona do Afryki. Do Libii i Mali.
Ale z powodu likwidacji Prigożina nie ma teraz o tym mowy. Najemnicy w Afryce są w niepewności i strachu o swój los. Przypuszcza się, że wszyscy będą musieli – zgodnie z życzeniem Władimira Putina – złożyć przysięgę na flagę FR.
Ale według zastępca dowódcy Legionu „Wolność Rosji”, po śmierci Prigożyna i jego dwóch zastępców najemnicy mogą czuć się oszukani, a w konsekwencji mogą poważnie osłabić jego reżim.
„Nie lekceważcie „wagnerów”, którzy złożyli oświadczenie, którzy uznali się za oszukanych, zdradzonych. I zauważcie, że jeśli wcześniej nie mieli żadnych pretensji do Putina, a jedynie do Szojgu i Gierasimowa, to teraz powiedzieli, że głównym winowajcą jest kremlowski karzeł” – powiedział w rozmowie z agencją UNIAN zastępca dowódcy Legionu „Wolność Rosji” ds. współpracy wojskowo-cywilnej o pseudonimie „Cezar”.
Według niego, niezależnie od sposobu, w jakim „wagnerowcy” wystąpią przeciwko reżimowi putinowskiemu, spowoduje to wielkie zamieszanie i przyspieszy zwycięstwo Ukrainy.
„Czy będzie to kampania „Marsz sprawiedliwości 2.0, czy będzie to próba zajęcia jakiegoś regionu i narzucenia tam własnego systemu rządów, czy będzie to powrót „wagnerowców” do Rosji i tworzenie małych i dużych gangów – wszystko to zdestabilizuje sytuację, wszystko to będzie wymagało od Kremla ogromnych środków, aby się opłacić, a to znowu będzie dla nas korzystne”.
Żołnierz nie wyklucza, że niektórzy „wagnerowcy” zaczną zdawać sobie sprawę, kto jest ich prawdziwym wrogiem, a Legion „Wolność Rosji” jest gotowy z nimi negocjować.
ba za charter97.org/unian.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!