Nie wie, (nie chce wiedzieć?) i nie będzie wiedział nikt aż do… 2020 roku. Dopiero wtedy ma być przeprowadzony powszechny spis ludności – zadecydowała Rada Ministrów.
Rozporządzenie w tej sprawie zostało uchwalone 16 grudnia – podała agencja UNIAN. Dokument zmienia wcześniejszy, z 9 kwietnia 2008 roku, dotyczący przeprowadzenia Narodowego Spisu Powszechnego w 2011 roku. Jednak zapowiedzianego na 2011 rok spisu nie było, ponieważ w 2010 rząd przeniósł go na 2012 rok, w październiku 2012 – na 2013, a we wrześniu 2013 – na 2016 rok.
Pierwszy i jedyny dotychczas spis ludności przeprowadzono w wolnej Ukrainie 5 grudnia 2001 roku. Wówczas liczyła ona 48 457 000 mieszkańców. Według danych tego spisu (podajemy za encyklopedią PWN), Ukraińcy stanowili 77,8% ogółu ludności, Rosjanie — 17,2% (największe skupiska na Zaporożu, Krymie i w obwodzie odeskim), Tatarzy — 0,7% (Tatarzy krymscy — 0,5%), Białorusini — 0,6%, Mołdawianie — 0,5%, Bułgarzy — 0,4%, Polacy — 0,3%, pozostali – gł. Węgrzy, Rumuni, Żydzi, Ormianie, Grecy, Cyganie, Azerbejdżanie. Poza granicami kraju mieszkało ok. 11 mln Ukraińców, z tego 7 mln w państwach WNP, pozostali w krajach zachodnich, w tym w Polsce 300 tysięcy…
Kresy24.pl
5 komentarzy
jubus
22 grudnia 2015 o 08:57To faktycznie ciekawy problem. Nikt faktycznie nie wie, czy mieszka na Ukrainie obecnej (bez Donbasu i Krymu)36, a może 38 milionów? A może ciut mniej albo więcej?
W 1990 roku, USSR, liczyła sobie 52 miliony głów. Cóż, to pokazuje skalę upadku tego państwa.
MarcoPolo
22 grudnia 2015 o 11:22Jesli lewaki z unii faktycznie zniosa wizy tej holocie to zostana same dzikie pola z 20 mln starcow bo reszta ucieknie pierwszego dnia.
gegroza
22 grudnia 2015 o 19:02wszyscy nie uciekną – o Polsce też tak pisali
Łzy Matki
22 grudnia 2015 o 14:53My się nabijamy ale to naprawdę jest problem egzystencjalny tego państwa – obywateli którego chyba niewielu kocha – z kolei tych co je kochają /faszyści i banderowcy/ pozostała część nie kocha.
I jak tu nie pisać że to twór społeczny dość kruchy i bez podstaw.
Ten alarm demograficzny opublikował Bank Światowy. Nawet bez otwarcia granic na koniec 2016 roku przewidują 38,6 mln – po odjęciu Donbasu zostaje ok 35.6mln. Ale to dane nie uwzględniające wyjazdów za granicę – a przecież wielu wyjeżdża na zawsze a nie na wakacje.
Dodatkowo plagą są choroby społeczne /alkoholizm, weneryczne, odpornościowe/ ich poziom jest nie europejski a afrykański – kilkukrotnie większa umieralność jak EU.
Jakie perspektywy mają młodzi Ukraińcy? Co może powodować że zwiążą swą przyszłość z tym krajem? Czy państwo niewypłacalne ekonomicznie, wymagające ogromnych nakładów na unowocześnienie zdekapitalizowanej gospodarki przetrwa te ciężkie czasy wyrzeczeń jako wspólnota czy też bieda podpowie zwalanie wzajemne winy i jego rozpad.
Rzeczypospolita choć 8 wieków istniała i tworzyła jednak całość – pewną wspólnotę różnych narodów – rozpadła się – nie kulturowo a ekonomicznie. A co dopiero państwo tak młode, z dość miałką historią i kulturą, skłócone i bez podstaw egzystencji ekonomicznej.
Czytający to – jakże aktywni – niby Polacy nich popatrzą w lustro – niech ich twarz Doriana się obnaży.
Jarema
22 grudnia 2015 o 21:40Samych ukraincow na ukrainie jest może z 25 do 30 milionów a i w tym gronie wiekszość stanowia osoby które nie znają nawet jez ukrainskiego także śmiało można stwierdzić że świadomość narodowa mieszkańców ukrainy jest bardzo nikła co oczywiście Polska może wykorzystać zresztą już to robi