Przerwą front na kolejnym odcinku?
Na pokrowskim odcinku frontu w obwodzie donieckim trwają nieustające szturmy wojsk rosyjskich w kierunku miasta Kurachowo. Wróg ponosi ogromne straty, ale nie liczy się z nimi wcale i raz po raz atakuje frontalnie wszystkim co ma.
„Rzucają wszystkie siły, by przerwać naszą obronę, szczególnie w rejonie Konstantinowki. Tylko w tym miesiącu odparliśmy już dwa zmasowane szturmy, nie licząc pomniejszych” – mówi oficer broniącej tego odcinka ukraińskiej 79 Brygady Desantowo-Szturmowej, Orest Drimałowski.
Według niego, 1 października wróg rzucił do ataku 19 czołgów i wozów bojowych, a 3 października – 10 kolejnych. „Z tych ostatnich zniszczyliśmy 7: czołg i 6 wozów z desantem, wróg stracił co najmniej 20 zabitych i drugie tyle rannych” – relacjonuje oficer.
„Faktycznie wycinamy ich do zera bo jadą na nas całymi zwartymi kolumnami, bez żadnej taktyki, ani zabezpieczenia. Pole boju przypomina z powietrza wielki cmentarz sprzętu pancernego, na którym stoją już setki spalonych rosyjskich maszyn”. Widać jednak, że Rosjanie poczuli krew i nie odpuszczają, mimo tych ogromnych strat. Sytuacja jest bardzo napięta” – ocenia Drimałowski.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!