W Polsce wyszły dwie książki o Edwardzie Snowdenie – autorami obu są dziennikarze związani z „Guardianem”.
Manichejska wizja złego świata służb i moralnego zbawcy w osobie Snowdena dominuje w „Polowaniu na Snowdena” Luke’a Hardinga i w „Snowden – nigdzie się nie ukryjesz” Glenna Greenwalda – ocenia cytowany przez portal defence24.pl Andrzej Barcikowski (w latach 2002-2005 szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego).
A szkoda, pisze Barcikowski, bo temat wart jest rzetelnej analizy. Tymczasem ujęcie ideologiczne ją uniemożliwia. Autorom zadałbym proste pytanie – czy uważają, że służby mają wycofać się z inwigilacji w cyberprzestrzeni, gdzie budowane są dzisiaj relacje społeczne, także przestępcze? Czy mają tkwić w metodach stosowanych przed erą elektroniczną? Jakie wystawiałyby sobie świadectwo? Jaką skuteczność zapewniały? A inwigilacja wszystkich – czy to przypadkiem nie mit i absurd, skoro NSA gromadzi miesięcznie dane o 97 miliardach emaili i 124 miliardach połączeń telefonicznych? Przecież w tym „oceanie” można analizować tylko ściśle wskazane dziedziny. Szkoda, że na światowy rynek trafiają analizy Edwarda Snowdena skażone jednostronnością i tabloidalnym podejściem” – podsumowuje Barcikowski.
Edward Snowden, były pracownik CIA i NSA, ujawnił na łamach prasy (szczególną rolę odegrał w tym brytyjski lewicowy „Guardian”) o PRISM – programie inwigilacji prowadzonym przez NSA, polegającym na monitorowaniu m.in. kont poczty elektronicznej, połączeń telefonicznych VoIP oraz informacji zawartych w serwisach społecznościowych. Poszukiwany przez władze USA pod zarzutem ujawnienia tajemnic państwowych i szpiegostwa. Na początku sierpnia 2013 otrzymał azyl tymczasowy w Rosji. We wrześniu 2013 nominowany przez grupę przez grupę Zieloni – Wolny Sojusz Europejski oraz Zjednoczona Lewica Europejska – Nordycka Zielona Lewica do Nagrody Sacharowa. 30 września znalazł się na liście finalistów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz