
Biały Dom/ Kreml. Fot: PrtSc. tvn24.pl/ Kremlin.ru
Pomimo optymistycznych sygnałów ze strony europejskich przywódców, ukraińscy analitycy wojskowi oceniają sytuację ostrożniej. Ukraiński ekspert wojskowy Oleg Żdanow podkreśla, że na razie nie należy się spodziewać radykalnych zmian na froncie ani przełomu w negocjacjach.
„Walczymy dalej tak, jak walczyliśmy. Musimy kontynuować działania dyplomatyczne, aby zapewnić sobie pomoc w każdej formie – finansowej, gospodarczej, politycznej, a przede wszystkim militarnej” – zauważył Żdanow w komentarzu dla portalu TSN.ua.
Ekspert podkreśla, że stabilny i szeroki zasięg wsparcia ze strony partnerów pozostaje kluczowym warunkiem wzmocnienia obronności Ukrainy i wywarcia dalszej presji na Rosję.
Żdanow odniósł się do ostatnich wypowiedzi Donalda Trumpa. Jego zdaniem, prezydent USA pokazuje, że generalnie nie interesują go szczegóły porozumienia – najważniejsze jest, aby walki ustały. Ekspert wskazuje powody, dla których Trump tak się spieszy.
„Nawiasem mówiąc, są dwa powody, dla których tak się spieszy. Po pierwsze, termin zgłaszania kandydatów do Pokojowej Nagrody Nobla upływa 1 stycznia. A drugi powód, o ile dobrze rozumiem, jest taki, że Putin wyznaczył sztywny termin: jeśli Trump nie zagwarantuje mu zawieszenia broni do 1 stycznia, to może zacząć ujawniać jakieś kompromitujące informacje na jego temat” – zauważył Żdanow, wyjaśniając polityczny kontekst negocjacji.
Dodał również, że w tej sytuacji istotną rolę odgrywa również polityka wewnętrzna USA . Według eksperta, Trump „opiera się na zasadzie, że zwycięzców się nie ocenia”, a jeśli umowa zostanie podpisana do Nowego Roku, będzie mógł bronić się przed krytyką, mówiąc: „Słuchajcie, powstrzymałem najkrwawszą wojnę od czasów II wojny światowej”.
Jak zauważył Żdanow, brak porozumienia do 1 stycznia może stać się poważnym problemem dla Trumpa, ponieważ tego dnia tradycyjnie rozpoczyna się kampania przed wyborami uzupełniającymi w Stanach Zjednoczonych. Potencjalnie mogą one doprowadzić do zmian w składzie Senatu i Izby Reprezentantów, a Kongres może zdobyć większość Demokratów. Ekspert podkreślił, że w takim przypadku presja polityczna na Trumpa gwałtownie wzrośnie.
„Jeśli nie będzie miał tego porozumienia, to tradycyjnie w USA kampania wyborcza rozpoczyna się 1 stycznia, co zazwyczaj zmienia skład Senatu. Dwie trzecie Senatu zostanie ponownie wybranych, podobnie jak prawie połowa Izby Reprezentantów. Kongres może stać się demokratyczny. Prawdopodobieństwo tego jest ogromne. I już zaczynają wyjawiać swoje brudy. Trump o tym wie. I po prostu zaczną go rozszarpywać na strzępy, zadając mu najbardziej niewygodne pytania. Dlatego w Białym Domu panuje histeria, w Moskwie panuje histeria. Ale jednocześnie jest druga strona medalu, zwłaszcza w Federacji Rosyjskiej” – mówi Oleg Żdanow.
ba za tsn.ua










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!