Dwaj obywatele polscy z organizacji o nazwie Falanga to podejrzani o próbę podpalenia instytucji węgierskiej mniejszości w Użhorodzie w nocy z 3 na 4 lutego – podał szef miejscowej regionalnej administracji.
Początkowo organy ścigania podawały, że dwie osoby rzuciły butelkę z substancją zapalającą i oddaliły się z miejsca zdarzenia. Informowano, że podejrzani o próbę podpalenia to dwaj „obywatele kraju UE” i przedstawiciele „skrajnej prawicy”. Dziś Giennadij Moskal, gubernator Zakarpacia, podał że chodzi o niejakich Adriana M. i Tomasza Rafała S. z organizacji Falanga. Ze słów Moskala wynika, że przyjechali przez granicę słowacką, próbowali dwa razy podpalić budynek (pierwszy raz ok. 1 w nocy, drugi raz ok. 4 nad ranem za pomocą plastikowej butelki z benzyną), a potem wyjechali z Ukrainy rejsowym autobusem.
Obecnie przebywają na wolności. Jest prawdopodobne, że zostaną oskarżeni o wandalizm i próbę wzniecania waśni na tle narodowościowym, i rozesłany zostanie za nimi list gończy.
Organizacja „Falanga” nie jest szerzej znana w Polsce. Dotąd „zasłynęła” w naszym kraju głównie z poparcia dla zniszczenia pomnika płk. Ryszarda Kuklińskiego w Krakowie w 2012 roku, na którym namalowano znak falangi. Organizacja nie chciała bezpośrednio się do tego przyznać, ale napisała na swoim portalu, że popiera „wyplenianie kultu zdrajcy Ryszarda Kuklińskiego”. Jest przeciwko związkom Polski z Zachodem, a za jak najbliższymi związkami z Rosją. Na swoim portalu promuje pisma ideologa tzw. eurazjatyzmu Dugina.
Oprac. MaH, moskal.in.ua, nv.ua
13 komentarzy
Stanisław
21 lutego 2018 o 23:31Nici grube jak postronek do wozu….
SBU wiedziało kiedy przyjechali, co robili, jakie mieli telefony, kiedy wyjechali i nie zatrzymali ich na terenie własnego państwa tylko wystawią międzynarodowe listy gończe. No bajka! )))
To nawet Luis De Funes w łapaniu Fantomasa miał wieksza skuteczność 😀
Enej bandyta
22 lutego 2018 o 08:35ależ żeśmie ubawił tym tekstem Stanisław 🙂 Banderowcy szukają winnych w Polsce 🙂 Nasi młodsi bracia całkiem się już pogubili.
observer48
22 lutego 2018 o 00:03Polska powinna wydać sukinsynów Ukrainie, aby ich odpowiednio potraktowano. Tym prokacapskim zdrajcom należy dać porządną lekcję poglądową.
Enej bandyta
22 lutego 2018 o 08:33To jest przecież prowokacja SBU szyta grubymi nićmi, tylko dziecko mogłoby się na to nabrać, nasi bracia wykorzystują ogólną nagonkę na Polskę i próbują nieudolnie coś przy tym załatwić dla siebie, ot taka bajeczka 🙂
observer48
22 lutego 2018 o 10:54@Enej bandyta
Ukraina i RoSSja to najbardziej skorumpowane państwa w Europie w roku 2017. Wszystko jest możliwe, ale wciąż jestem za wydaniem podejrzanych Ukrainie, jeśli ukraińska prokuratura przedstawi przekonywujące dowody ich przestępstwa, czy wykroczenia pod warunkiem, że polskie władze konsularne będą obecne przy wszystkich przesłuchaniach i rozprawach, a także załatwią oskarżonym kompetentnych adwokatów. W otwartym procesie zagrożonym długimi latami spędzonymi w upadlińskiej tiurmie rozwiążą się oskarżonym języki.
tagore
22 lutego 2018 o 15:42@observer48 Nie ma informacji ,że rozpoznano ich na filmach czy ,że są świadkowie przestępstwa.Podstawą oskarżenia jest fakt przebywania tych ludzi w okolicy.
To raczej trudno nazwać dowodem.
Enej bandyta
22 lutego 2018 o 08:27Dobre kawały opowiada Moskal, może jakieś dowody ?
Jarema
22 lutego 2018 o 08:57Nad Ukrainą czuwa opatrzność, tzn. chyba czuwa, albo czuwa ukraińska spec służba z radzieckim rodowodem, która nie takie prowokacje znała.
W chwili, gdy na Ukrainie rośnie kult UPA i czerwnono-czarne nacjonalistyczne flagi powiewają już na budynkach rządowych, w chwili w której Ukraina zaczyna prześladować mniejszość węgierską, czego jest efektem jest bardzo ostry spór z Węgrami, w chwili w której Polska dostrzega, że różni ją z Ukrainą stosunek do sprawców ludobójstwa wołyńskiego staje się „cud”. Oto węgierską mniejszość, podejrzewaną o zamiary separatystyczne atakują nie ukraińscy nacjonaliści, czy Azow itp., ale polscy, prorosyjscy i pro-węgierscy radykałowie. Jeżeli doda się, że Falanga jest prorosyjska, podobnie jak Węgry, choć te są także propolskie to wychodzi ciekawe pytanie, o cele działań polskich radykałów? Chcieli wesprzeć rząd w Kijowie, aby mieć z kim walczyć (ha ha), a może inny ??
List gończy i pieczątki podejrzanych w dowodach powinny pomóc wyjaśnić, jak było. Ja jakoś sobie przypominam, że podobne podpalenia miały miejsce przed 2 latami na Ukrainie i dotyczyły polskiego ośrodka kulturalnego. Te same metody działań. Może wtedy to też była falanga? Niezależnie żadnej sympatii do tych pseudopolskich patriotów na rosyjskiej licencji biegających z rosyjskimi flagami nikt nie powinien mieć.
Polak-Węgier dwa bratanki...
22 lutego 2018 o 09:12haha a to dobre, no już takie rzeczy to są chyba nie możliwe żeby jakikolwiek Polak podnosił rękę na Węgra. ktoś tu chyba „odpłynął”…
Antykollonista
23 lutego 2018 o 03:20Ta najlepszy sojusznik Hitlera te nasze bratanki
józef III
22 lutego 2018 o 18:29ukraińscy debile
gegroza
22 lutego 2018 o 18:43Jeśli to prawda to powinni siedzieć ! Za agenturę na rzecz Rosji
Dr_Ojdyry
23 lutego 2018 o 12:19Ja się dziwię, że Narodowcy nie zrobią porządku w takich organizacjach swoimi metodami. Mały wp… i mielibyśmy takich gości z głowy.