„W działania UPA od początku było wpisane zakłamywanie tego, co się stało, bo przywódcy tej formacji zdawali sobie sprawę, że przyznanie się do zbrodni by ich kompromitowało”. Z dr hab. Grzegorzem Motyką z Instytutu Studiów Politycznych PAN rozmawia redaktor naczelny „Nowej Europy Wschodniej” Andrzej Brzeziecki.
Wywiad ukazał się na portalu wyborcza.pl, za którym publikujemy jego fragment:
ANDRZEJ BRZEZIECKI: W „Wołyniu ’43” udowadnia pan, że sprawcy zbrodni niemal nazajutrz zaczęli ją tuszować i przebierać w „chłopskie szaty”. Dziś ukraińscy historycy przekonują, że nie było zaplanowanej akcji, ale właśnie chłopski bunt. Czy możemy mówić o czymś takim jak kłamstwo wołyńskie?
GRZEGORZ MOTYKA: Nie chciałbym używać tego terminu. W książce pokazuję, że to była zbrodnia planowana jeszcze przed wojną i starannie przygotowana. Nowoczesna czystka etniczna, choć dokonana prymitywnymi metodami. Tak było łatwiej od strony technicznej, ale dzięki temu sprawiano też wrażenie, że był to dziki, spontaniczny zryw miejscowej ludności. Organizatorzy masowych zbrodni są ludźmi myślącymi i starannie przygotowującymi plany także pod kątem tego, by uciec od odpowiedzialności karnej. W działania UPA od początku było wpisane zakłamywanie tego, co się stało, bo przywódcy tej formacji zdawali sobie sprawę, że przyznanie się do zbrodni by ich kompromitowało.
– Wcześniej ideolodzy ukraińskiego nacjonalizmu, jak Mychajło Kołodzinśkyj, otwarcie nawoływali do mordowania Polaków. „Dajmy morze krwi” – pisał Kołodzinśkyj jeszcze przed wojną.
– Kołodzinśkyj przygotował koncepcję powstania zbrojnego, któremu miały towarzyszyć czystki etniczne Polaków i Żydów. To właśnie on chciał je ukryć za rzekomymi buntami chłopskimi. Od początku członkowie OUN wiedzieli, że to plan kompromitujący, dlatego w 1940 roku wydano tylko część rozprawy Kołodzinśkiego, a najbardziej bulwersujące partie były dostępne dla zaufanych członków organizacji.
Oczywiście później plan depolonizacji uszczegółowiano, na przykład pomysłami podpatrzonymi w czasie Holocaustu. Niedawno znalazłem dokument – sprawozdanie z „antypolskiej akcji” z lipca 1943 r. Wynika z niego, że po fali napadów z 11 lipca członkowie OUN zapewniali Polaków z terenów dotychczas nietkniętych, że nie grozi im nic złego, jeśli nie wystąpią przeciwko Ukraińcom.
Miesiąc później UPA znów zaskoczyła kolejną serią ataków. Dla szefa ukraińskiego IPN Wołodymyra Wiatrowycza tamte deklaracje dowodzą, że ounowcy nie chcieli depolonizować całego regionu. Ja odczytuję to inaczej – to była psychologiczna gra podpatrzona u Niemców, którzy partiami wyprowadzali Żydów z gett, za każdym razem mówiąc, że to już po raz ostatni. (POLECAMY CAŁĄ ROZMOWĘ)
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
23 komentarzy
he he
25 września 2016 o 16:00Facet Kłamie.Znaczy ten Motyka co zaraz zapewne udowodni najwspanialszy najbardziej obiektywny zaraz po Wiatrowyczu udzielający się na tym forum Paweł Bohdanowicz.
Ludobójstwo wołyńskie pamiętamy !
25 września 2016 o 17:46To nie było ludobójstwo tylko Polacy sami się porozpruwali siekierami. Dowodzą tego zdjęcia z najnowszych badań ukraińskich historyków, nawet jeden udziela sie tu na forum. Polska powinna płacić wnukom rezunów za przykre widoki na jakie musieli patrzeć niewinni upowcy. Dodatkowo najnowsze badania dowodzą ze bandera był piękna postacią. Wg wspolnego opracowania ukraińskich historyków w dziele pt ” bandera i ja” udowodniono iż jest to wzór dla dzieci i młodzieży również w Polsce. Generalnie nie bylo ludobójstwa tylko oddolna inicjatywa samozagłady setek tysięcy Polaków. Dlatego uważam ze teraz powinnismy przejść do porządku dziennego, czyli ogólnopolskiej sciepy na młode organizacje spod znaku trójzęba, ktore podnoszą ręce w geście pojednania.
aleks
25 września 2016 o 20:16Trollu do Moskwy spadaj!
Juz my wiemy co było i takie bzdety to na Kubie można opowiadać!
krogulec
26 września 2016 o 07:52Aleks, spadaj za Dniepr.
argadsfawe
25 września 2016 o 17:51jesli artykul pochodzi z wyborczej to od razu mozna brac pod uwage wieksza lub mniejsza manipulacje oraz rzeke propagandy wedle ruskiego przepisu
Jarema
25 września 2016 o 18:17Myślę, że tą wypowiedzią o planowaniu zatarcia śladów mordów UPA i podstępnym działaniu w planowanych mordach uderzył w sedno kłamstw, których prominentnym przedstawicielem jest znany manipulator Wiatrowycz. Te kłamstwa, półprawdy znajdują także niestety naśladowców na tym forum w postaci.
Ludobójstwo wołyńskie pamiętamy !
25 września 2016 o 21:12Do aleksa
A ty do Donbasu albo na Krym heroju banderowski.
pinokio
25 września 2016 o 21:44tak jak w Donbasie ludność sama sie wysadza bombami a biedni wyzwoliciele muszą na to patrzeć
observer48
25 września 2016 o 23:17Choć banderowcy stosowali z powodzeniem na mikroskalę metody opisane w tym artykule, dzisiejsza Ukraina nie jest zgrożeniem dla Polski, czy Europy. To złowrogi, długi cień Putlera kładzie się na naszym kontynencie, a prokremlowscy politycy unijni sprzedający nasze wspólne interesy RoSSji za pieniądze Kremla nie zdają sobie sprawy z tego, że są, jak to zgrabnie ujmuje autor artykułu, „tuczeni na ubój”. Oto link do tej naprawdę dobrze napisanej, wnikliwej analizy obecnej polityki Kremla. Wielu „komentatorów” rozpozna siebie jako świadomyych, bądź nieświadomych agentów wpływu kacapii na tym forum. http://karta.telewizjarepublika.pl/ukryta-wojna-putina-przeciwko-europie-czyli-kto-znalazl-sie-na-celowniku-kremla,38439.html
polak
26 września 2016 o 07:17znasz ukraiński?znasz ukraińców?Zapewniam Cię że nie.Wynika to z Twojej wypowiedzi.To właśnie oni są największym wrogiem Polakó.Umieją się przy tym doskonale maskować.I tylko ktoś kto zna ich mowę i przypadkowo zostanie uznany za swojego może posłuchać co naprawdę myślą.Niewielu takich jest…..
jubus
26 września 2016 o 09:29Najbardziej śmieszą mnie właśnie takie posty. Najwiekszymi wrogami Polaków są Niemcy oraz Rosja. I nie mówię tu o państwie niemieckim, ale o narodzie, w sensie Volk. Pisał o tym Dmowski, każdy to powinien wiedzieć. Największym zagrożeniem jako państwo jest Rosja, nie jako naród, ale jako państwo właśnie. Ukraińcy to 3 wróg, po Niemcach i Rosji.
Putler
26 września 2016 o 07:49Jest to prawdą, ale Ukraińcy muszą rozliczyć się ze swoją historią i nie mogą budować przyszłości na ludobójstwie. To zawsze będzie dzielić nigdy nie da się w 100% zbudować na UPA przyszłych dobrych stosunków między Polską a Ukrainą. Rosja to wykorzystuje, ale to nie my mordowaliśmy Ukraińców siekierami.
observer48
26 września 2016 o 08:32@Putlert
Zgadzam się. Na to jednak trzeba czasu i dobrej woli. Oni chyba też zaczynają to rozumieć. Ukraina to zresztą nie w sumie wynędzniały Banderaland na zachodniej Ukrainie, gdzie żyje niewiele ponad 10% ludności tego państwa, a olbrzymi i różnorodny obszar byłej Rusi Kijowskiej.
wulgarny
26 września 2016 o 07:43Współpraca Polsko – Ukraińska: 9 Listopada 1943
we wsi Lubaszówka koło Lubieszowa (Polesie) o świecie „pijani bandyci z UPA dla zabawy zastrzelili 100 osób /…/, wśród pomordowanych byli Polacy i Ukraińcy”. Następnie wkroczyli do Lubieszowa i „na chybił trafił wybrali około 200 Polaków i zamknęli ich w dwurodzinnym drewnianym domu należącym do rodziny Buttmanów i Piaskowskich, budynek obłożono słomą i podpalono” Wieczorem tego dnia dwaj miejscowi Ukraińcy zamordowali 2 Polaków: aptekarza z żoną. Upowcy zamordowali też zakonnika z klasztoru kapucynów. Tego dnia w Lubaszowie i Lubaszówce Ukraińcy zamordowali około 253 Polaków i około 50 Ukraińców („Skazani na niepamięć”, w: Nasza Polska z 8.XI.2005 r.)
we wsi Wołcza Dolna pow. Dobromil banderowcy zamordowali 6 Polaków: 5-osobową rodzinę z 3 dzieci oraz służącą będącą w ciąży
Władysław
26 września 2016 o 07:48Motyka ? Diabeł ubiera się w ornaty.
Nacjonalizm ukraiński nie powstał tak sobie – ma źródła wcześniejsze np. u Donccowa.
A Motyka jest jednym z członków doradczych IPN w Rzeszowie .
I za sprawą tego oddziału „taśmowo” uznaje się banderowców za „osoby represjonowane w PRL” (przykład pierwszy z brzegu – sotenny Burłaka – Wlodzimyr Szczyhelski )
Podlaszuk
26 września 2016 o 19:59Panie Władysławie, chyba Burłaka nie miał postawionego zarzutu za Baligród? A może się mylę? A to najczęstszy wobec niego zarzut u internetowych środowisk „kresowych”. Pozostała działalność, która mogła skutkować oskarżeniem to zwykłe przestępstwa wojenne, lub wręcz pospolite. W czasie wojny się, niestety, zdarza.
W wielu przypadkach zwykłych ludzi zarzut przynależności do UPA wystarczał do wymierzenia kary śmierci. Ówczesna „sprawiedliwość” kulawa raczej była, więc dlaczego chociaż symbolicznie, nie naprawić krzywd?
Władysław
22 października 2016 o 18:44Szanowny Panie
Przedstawmy szerszej opinii co zarzucano W. Szczygielskiemu ps. „Burłaka” dowódcy sotni UPA na terenie Polski południowo – wschodniej zanim otrzymał karę śmierci (nie wcześniej niż 7 kwietnia 1949 r.) :
-w okresie od czerwca do grudnia 1944 r. a od tej pory do 21 czerwca 1947 r. na terenie Polski do 3 września 1947 r. na terenie Czechosłowacji należał do nielegalnej organizacji UPA,
– gromadził i przekazywał wiadomości stanowiące tajemnicę państwową i wojskową,
– posiadał bez prawnego zezwolenia władz broń palną,
– sprawstwo kierownicze w 29 gwałtownych zamachach na WP, MO, UB, ACz i Czechosłowacką,
– bezpośrednie zabójstwo 2 osób,
– sprawstwo kierownicze w 8 zaborach mienia z użyciem przemocy,
– sprawstwo kierownicze w pacyfikacji 20 miejscowości.
A teraz ogólne kwestie, które trzeba bezwzględnie poruszyć w polemice.
Każde państwo w swych granicach ma obowiązek bronić swej suwerenności, strzec porządku prawnego i chronić obywateli.
Wiemy, że Bandera był w świetle polskiego prawa przestępcą. Jeszcze przed wybuchem II wojny św. za zamach na ministra otrzymał wysoką karę. Podobnie inni np. Szuchewicz , Szczygielski byli też polskimi obywatelami i też wystąpili przeciw Państwu Polskiemu – II Rzeczypospolitej. Takie postępowanie nazywa się zbrodnią zdrady stanu.
(Przy okazji Szczygielski występował też przeciw Węgrom na „Zakarpaciu”przed wybuchem wojny. Tutaj należy wspomnieć, że Węgrzy też nie znali litości dla innych Rusinów i takiego zachowania.)
Jeśli ktoś chciał oderwać siłą jakikolwiek skrawek ziemi Polskiej , zmuszać innych Ukraińców do „branki” do UPA – wbrew ich woli- to musiał być jednoznaczny odpór ze strony państwa polskiego.
Każde działanie państwa polskiego dla zachowania integralności było bezwzględnie słuszne i usprawiedliwione. Akcja „Wisła” również.
UPA zaś nie chciała tracić źródła dostaw i szeroko rozumianego zaplecza na wydumanym ideologią „Zakerzoniu” a Państwo Polskie nie mogło sobie pozwolić na kolejne ofiary – polskie jak i ukraińskie.
Ponadto dzisiaj jeśli ktoś chce stawiać znak równości między ludobójstwem Polaków na Kresach i Polsce południowo – wschodniej w myśl ideologii nacjonalistów z OUN -UPA (b) i (m) a wysiedleniem do gospodarstw poniemieckich na północy i zachodzie Polski to jest daleko w błędzie.
Co się tyczy napaści na Baligród. Artur Brożyniak podaje, że po przekazaniu Polsce przez Czechosłowację Włodzimierz Szczygielski w czasie śledztwa przyznał się do kierowania mordem Polaków w Baligrodzie. W uzasadnieniu do aktu oskarżenia pojawił się zarzut kierowania tą zbrodnią. Z nieznanych powodów formalnie jednak nie postawiono mu tego zarzutu. Za zbrodnię w Baligrodzie nie został osądzony i skazany ale za inne
Szlachta RP
26 września 2016 o 09:11Wszyscy walczymy o historię Naszą historię prawdziwą , Upaina krzywdzi po raz drugi tych, co wcześniej ich ojcowie , pomordowali, zakłamanie historii i gloryfikowanie nazistów jest najgorszym kłamstwem jakie dopuszcza się aktualna władza UPAiny. Ale w myśl kanonu czym wojujesz od tego giniesz … ma to co zrobiła , oś zadość uczynienia zakręca koło >
jubus
26 września 2016 o 09:27Też tak sądzę. Ukraińcy wzorowali się na Niemcach, co też, wszystko dawien dawno zaplanowali, jeszcze przed Hitlerem. Najlepiej zrzucić wszystko na Hitlera, a samemu się wybielić. Z Ukrainą jest trochę gorzej, chociaż mogliby wziąść przykład ze swoich przyjaciół niemieckich i obalić pomniki Bandery, a potem powiedzieć „to nie my, to banderowcy”.
Chociaż w przypadku Ukraińców, to akurat odpowiedzialność spada raczej na Galicję i jej charakter, nie na cała Ukrainę.
tomek
26 września 2016 o 12:39Przyjdzie zaraz Pawło Banderowycz i powie że to był konflikt polsko-ukraiński.
cherrish
27 września 2016 o 11:27Nie przyjdzie, jest zajęty lepieniem figurek z plasteliny, którymi „udowadnia” fałszowanie zdjęć.
oko "RA"
27 września 2016 o 12:11Mam pytanie do osób administrujących tym portalem! {z tego co wiem to jest was tam trzy osoby.)
Jakim prawem osoby pokroju Bohdanowycza, mogą publikować swoje pożal się Boże posty (które w oczywisty sposób negują ludobójstwo na Wołyniu). A ja jestem cenzurowany w co drugim z nich?
Czy to jest polski portal, czy nie?
Bo jeżeli to nie jest polski portal! to ja chyba zabłądziłem wchodząc tutaj i udzielając się na forum.
TEDY
27 września 2016 o 14:17u nas na wschodzie Polski jest powiedzonko jeszcze z 2 rp. chachły i kabany jedny są odmiany,tak było , jest i będzie.amen