Ostatnie wydarzenia w Gruzji zostały zainspirowane przez Rosję, która za wszelką cenę przeciwdziała zbliżeniu tego kraju z NATO. Taką tezę postawił w wywiadzie dla gazety „Apostrof” gruziński pisarz Oleg Panfiłow.
Pisarz dodał, że nie należy spodziewać się otwartego aktu rosyjskiej agresji przeciw Gruzji, ponieważ dysponuje ona gwarancjami bezpieczeństwa ze strony USA. „Istnieją umowy ze Stanami Zjednoczonymi, ustalenia jeszcze sprzed dziesięciu lat. Mowa w nich, że każda próba zaatakowania Gruzji będzie uważana za atak na Stany Zjednoczone. Ich jedyną szansą [Rosjan – red.] jest wzmocnienie prorosyjskiej władzy [w Gruzji – red.], co w tej sytuacji jest problematyczne” – zauważył.
Według Panfiłowa, kilka decyzji w sprawie integracji euroatlantyckiej Gruzji zostanie podjętych na następnym szczycie sojuszu. „Rosja nie chciałaby, aby Gruzja dążyła do integracji z NATO. W związku z tymi wydarzeniami dojdzie w kraju do napięć politycznych… Pośrednio Rosja jest zadowolona z tego, co się stało. Tym bardziej, że doszło do tego w zupełnie rosyjskim stylu – ludzi należy zabijać z jakiegokolwiek powodu. Jeśli chodzi o resztę, to teraz wszystko zależy do Gruzinów. Jeśli będą milczeć, co jest prawie niemożliwe, Moskwa wygra, bo obecny prorosyjski rząd wykorzysta sytuację i zrezygnuje z sytuacji [ze zbliżenia – red.] z NATO i Unią Europejską” – wyjaśnił.
Opr. TB, https://apostrophe.ua/
fot. www.youtube.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!