Na mapie Grodzieńszczyzny są dwa punkty, oczywiście z wyjątkiem Grodna, do których corocznie przyjeżdżają turyści z Polski. To Stare Wasiliszki niedaleko Szczuczyna, gdzie urodził się i mieszkał młody Czesław Niemen, oraz dawna szlachecka okolica Bohatyrowicze. To tam lubiła odpoczywać Eliza Orzeszkowa, tam też pisała swoje wiekopomne dzieło „Nad Niemnem”.
W Starych Wasiliszkach z powodzeniem działa muzeum artysty.
„To był pierwyj paren na derewne”, – dumni ze sławnego rodaka mieszkańcy chętnie opowiedzą o Cześku – tak go nazywano w młodości, o jego pierwszej miłości, którą poślubił dzień przed wyjazdem do Polski…
W Bohatyrowiczach – Miniewiczach turyści odwiedzają dwa miejsca – mogiłę powstańców styczniowych i grób Jana i Cecylii. Miejsca znane chyba wszystkim Polakom z powieści „Nad Niemnem” (na szczęście od lat mamy tę pozycję w programie lektur szkolnych).
W ubiegłym roku dziennikarz telewizji Biełsatu odwiedził i opisał bałagan panujący wokół miejsc opisanych przez pisarkę.
Do pozostałości po majątku Miniewicze, w których powstawała powieść można było dotrzeć jedynie po gruntowej drodze, a do zaniedbanej mogiły Jana i Cecylii prowadziła ścieżynka na skraju pól. O pomstę do nieba wołały też schodki prowadzące od grobu w stronę Niemna.
Po opublikowaniu przez Biełsat materiału o tych drogich sercom Polaków miejscach, władze rejonowe Mostów odrestaurowały gruntownie grób Jana i Cecylii, spróchniały drewniany płot zastąpiono nowym, z kamiennym murkiem, a gruntową drogę pokryto asfaltem. Do tego magicznego miejsca prowadzi już nie licha ścieżynka, ale brukowana dróżka.
Ale inne miejsca, nie wyglądają tak dobrze. Po pierwsze, całkowicie zarośnięty jest dostęp do dwóch klonów, gdzie według legendy siadywała pani Eliza pisząc swoją książkę. Pozostałości majątku Kamieńskich w Miniewiczach, który był pierwowzorem Korczyna przeszły w prywatne ręce, a nowy właściciel – Ukrainiec, stopniowo remontuje dawny dom dla służby i parobków, ale do ruin dworku nad brzegiem Niemna, nie sposób dotrzeć. Wokół posiadłości pojawiło się ogrodzenie z trapezowej blachy. Nie za wiele z za niego widać.
Najsmutniejsze jednak wrażenie robi tak zwany dom Strzałkowskich w centrum Bohatyrowicz. Duży, murowany budynek z datą „1904” jest w rozsypce, na początku roku runął ganek. Rok temu obiekt wykupił na aukcji prywatny inwestor, oczyścił go w środku, ale miejscowi mówią, że niestety nowy właściciel wkrótce zmarł, a po śmierci przejął go syn, który nie ma jeszcze wyraźnych planów co zrobić z domem.
Tymczasem budynek pamięta Elizę Orzeszkową i jej literackich bohaterów. W domu tym mieszkała szlachecka rodzina Strzałkowskich, spokrewniona z małżeństwem bogatych ziemian Kamieńskich z Miniewicz. Były powstaniec Jan Kamieński wydał za jednego ze Strzałkowskich swoją córkę. Eliza Orzeszkowa znała ją, szlachcianka miała na imię Stanisława.Samych Strzałkowskich opisała zresztą w zbiorze esejów „Ludzie i kwiaty nad Niemnem”.
W roku 1939 Klemens Strzałkowski (wnuk Jana Kamieńskiego) zginął z rąk białoruskich i żydowskich komunistów. Wyciągnięto go z domu nocą, po czym wraz z synem i innymi został rozstrzelany w okolicach Kwasówki. Osierocona rodzina wkrótce po tym wyjechała do Polski, a dom zajęła rada wiejska, ulokowano tam felczera, pełnił też inne funkcje. Dziś stopniowo niszczeje.
Szkoda, że przyjeżdżający w te cudowne miejsca Polacy omijają wioskę. Za kilka, kilkanaście lat nie będzie tam już nikogo z rodzimych mieszkańców, nikogo, kto mówi po polsku. A jeśli znikną groby, pozostanie nam oglądać … parów.
Kresy24.pl/hrodna.life.AB
2 komentarzy
Renata
2 lutego 2019 o 20:06Bardzo bym chciała pojechać do Bohatyrowicz, obejrzeć wioskę, spotkać się jeszcze z mieszkającymi tam ludźmi, pójść na mogilę powstańców i do grobu Jana i Cecylii, pojechać do miejsc bliskich Elizie Orzeszkowej, zajść do Jej muzeum, niestety żadne z biur podróży nie proponuje tego turystom, to bardzo przykre
sławek
13 kwietnia 2019 o 20:24witam
Nieprawda -biuro podróży „Travel Styl ” z Ostrowa Wlkp. corocznie organizuje wyjazdy na Białoruś. Zawsze odwiedzamy Bohatyrowicze. Proszę do nas zadzwonić a powiadomimy Panią kiedy mamy najbliższy wyjazd.
Sławek