Kilkuset uczestników dzisiejszej „gorącej linii” z Władimirem Putinem zebrano dzień wcześniej w podmoskiewskim pensjonacie na próbie generalnej. Organizatorzy wybrali tych, którzy będą mu mogli zadawać pytania.
Jedni własne, inni te, które im zadać polecono, przygotowane wcześniej przez organizatorów. Pozostali wystąpią jako tłum, bez możliwości rozmowy z prezydentem – pisze w Deutsche Welle Witalij Kropman.
Biorącym udział w próbie zalecono, aby nie przekazywali informacji o niej nawet najbliższym członkom rodziny. Wszyscy pozostaną na miejscu, a na telekonferencję zostaną dowiezieni autokarami.
W corocznym „dialogu prezydenta z narodem” pierwszy raz wezmą udział wysocy urzędnicy państwowi: gubernatorzy i ministrowie. Ich obecność jest niezbędna, żeby Putin mógł od ręki, już w telewizyjnym studiu, na oczach milionów obywateli rozwiązać ich problemy.
Kresy24.pl
3 komentarzy
kot
14 kwietnia 2016 o 10:55Juz nie długo tak będzie u nas
Kocur
14 kwietnia 2016 o 14:50Jasne i proste, że wszystko musiało być wyreżyserowane. Chyba szaleniec dopuścił by do zadawania pytań „z marszu” szanownemu panu prezydentowi, jeszcze miał by jakieś problemy z odpowiedzią.
iks
15 kwietnia 2016 o 07:07Z drugiej strony to co się dziwić. Wszyscy rządzący tego świata mogliby się wyłożyć wizerunkowo na audycji na żywo. Zawsze może paść pytanie „jak żyć” i wówczas drapanie się po głowie. 🙂