W poniedziałek 18 kwietnia, w Rosji wyszło na jaw, że dwie wysokiej rangi persony, zbliżone do kręgu rosyjskiego prezydenta Władimira Putina nagle zginęły.
Chodzi o wiceprezesa Gazprombanku Władysława Awajewa i dyrektora Służby Wywiadu Zagranicznego Wiaczesława Trubnikowa, pisze Obozrevatel, podkreślając, że mimo wysokiego statusu obu urzędników, rosyjskie media dość enigmatycznie informowały o tych śmierciach. Jedyne, co można znaleźć o nich w sieci, to ich prawdopodobny związek z najwyższymi urzędnikami wojskowymi w Rosji.
Szczególnie nie jasne są okoliczności śmierci 77-letniego Trubnikowa, którego nazywano „głównym szpiegiem Putina”.
Trudno również wyjaśnić samobójstwo Awajewa, który wiódł podobno szczęśliwe życie rodzinne u boku żony i córki. Awajew miał się zabić w swoim domu w Moskwie. Wcześniej zabił żonę i córkę (gdy spały).
Początkowo próbowano śmierć Awajewa ukryć, ale to dość trudne, nawet w tak totalitarnym państwie jak Federacja Rosyjska.
Obozrewatel zwraca uwagę, że na tle doniesień o nagłych wypadkach i aresztowaniach w Moskwie ludzi z dowództwa wojskowego, obie śmierci jakoś nie dziwią, ale są w Rosji swego rodzaju prawidłowością, po druzgocącej klęsce wojsk okupacyjnych pod Kijowem, Czernihowem i Sumami.
Jak przypomina gazeta, jednym z najbardziej jaskrawych przykładów jest minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, który nagle zniknął, a potem pokazano króciutko materiał z jakiejś narady, za to na wszystkich kanałach federalnych.
W ubiegłym tygodniu okazało się, że miał zawał serca i ujawniły się inne choroby przewlekłe, prawdopodobnie zaostrzone przez nieudaną kampanię wojskową na Ukrainie. Z informacji, właściwie przecieków wiadomo, że rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu przebywał na oddziale intensywnej terapii i był podłączony do urządzeń podtrzymujących życie. Nie wiadomo czy przeżyje.
oprac. ba za news.obozrevatel.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!