Eksperci amerykańskiej organizacja Freedom House opublikowali najnowszy roczny raport o sytuacji w „krajach będących w okresie przejściowym”, w którym ocenili rozwój instytucji demokratycznych i poziom wolności obywatelskich, min. w krajach byłego Związku Radzieckiego. Białoruś obok Rosji, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu i Tadżykistanu została określona mianem „zakorzenione autokracja”.
Tak jak w raporcie z ubiegłego roku, Białoruś nazywana jest krajem zniewolonym. Podobnie jak Rosja i pięć państw byłego „sojuza” zapracowała sobie na taka ocenę z powodu przywódcy, który „dławi polityczną konkurencję i ściga niezależnych działaczy oraz dziennikarzy, którzy ośmielają się zabierać głos” – głosi raport.
Całkowity wskaźnik „demokracji” na Białorusi pozostaje wciąż na tym samym poziomie – 6.61 z 7.00 punktów możliwych (1-3 punkty oznacza skonsolidowaną demokrację, 6-7 skonsolidowany reżim autorytarny).
Według raportu, poprawiła się na Białorusi sytuacja w walce z korupcją, ale gorzej jest z „narodowymi demokratycznymi rządami”.
Freedom House ocenia, że Białoruś jest taką samą „demokracją”, jak Rosja (tam wskaźnik pogorszył się z 6,57 do 6,61 punktów). Gorsze noty przypisano tylko Azerbejdżanowi (6,93 pkt, czyli bez zmian), Kazachstanowi (pogorszyły się z 6,64 do 6,71), Tadżykistanowi (pogorszyły się z 6,64 do 6,79). Ocena Turkmenistanu pozostaje bez zmian (6,96 pkt), a w Uzbekistanie zauważono poprawę (wzrost z 6,96 do 6,89).
Białoruś scharakteryzowano jako kraj, w którym spersonalizowany autorytarny reżim „okopał się”, trzyma władzę żelazną ręką, tłumiąc konkurencję polityczną, walcząc z działaczami i dziennikarzami, którzy odważą się wypowiadać przeciwko rządowi.
Kresy24.pl
1 komentarz
Kresowiak
11 kwietnia 2018 o 13:25Freedom House – to żaden autorytet.