„Stanowisko Francji jest teraz bliższe Polsce niż Niemcom” – potwierdził w rozmowie z „Le Monde” zagraniczny dyplomata, który zastrzegł sobie anonimowość.
W przededniu dorocznego szczytu NATO, który odbędzie się w dniach 11-12 lipca w Wilnie, Francja zmienia stanowisko i w „delikatnych rozmowach” z państwami sojuszniczymi opowiada się za przystąpieniem Ukrainy do NATO, pisze „Le Monde”, powołując się na źródła.
Władze francuskie zdecydowały się poprzeć członkostwo Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim na wzór Polski i krajów bałtyckich, rezygnując z ostrożniejszej postawy wobec zwiększania presji na Rosję.
„Le Monde” prypomina, że w grudniu 2022 roku prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział również, że „wejście Ukrainy do NATO byłoby postrzegane przez Rosję jako coś konfrontacyjnego”.
Jak pisze dziennik, na posiedzeniu Rady Obrony w Pałacu Elizejskim 12 czerwca, możliwość wstąpienia Ukrainy do NATO była rozważana „jako samodzielna gwarancja bezpieczeństwa”.
„Mogłoby to powstrzymać Rosję od kontynuowania wojny lub, w przypadku zakończenia konfliktu, zapobiec dalszej agresji” – wyjaśnia Le Monde logikę francuskich władz.
Ponadto Paryż uważa, że powoływanie się na perspektywę członkostwa Ukrainy w NATO mogłoby jednocześnie przekonać prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do rozpoczęcia rozmów z Rosją, gdy uzna to za właściwy moment.
Gazeta wskazuje, że Francja nie zamierza otwierać Ukrainie drzwi w kwestii przystąpienia do NATO w czasie, gdy kraj ten jest w stanie wojny. Gdyby Kijów stał się członkiem sojuszu w czasie konfliktu, to inne państwa bloku byłyby zmuszone przyjść mu z pomocą na podstawie art. 5 traktatu NATO o wzajemnej pomocy.
Zmiana stanowiska Francji, którą Le Monde nazywa „uwerturą”, oznacza zbliżone podejście do stanowisk prezentowanych przez kraje Europy Środkowej, z których większość – przede wszystkim Polska i kraje bałtyckie – jest zagorzałymi zwolennikami wstąpienia Ukrainy do NATO.
„Stanowisko Francji jest teraz bliższe Polsce niż Niemcom” – potwierdził w rozmowie z „Le Monde” zagraniczny dyplomata, który zastrzegł sobie anonimowość.
oprac. ba za lemonde.fr
4 komentarzy
Martin
21 czerwca 2023 o 13:59Typowe dla francuskiej dyplomacji, jakiś anonimowy dyplomata nieoficjalnie twierdzi, że Manu zmienia swoje stanowisko ws. Ukrainy, zrozumienie teho gestu jest takie ze Mr. Manu ma jakiś interes do pana Olafa Scholtz i właśnie stara sobie wyrobić wyższa pozycje przetargowa. Manu sam w sobie jest bardzo cienkim politykiem, który na plecach Niemców chce zabłysnąć w EU, przez bardzo długi czas siedział bardzo głęboko w du..pie pani Merkel, a teraz będzie blow pana Schotza tak długo jak ten będzie kanclerzem Niemiec, to fantastycznie demonstruje pokrewieństwo słow polityk i prostytucja.
heh
21 czerwca 2023 o 15:16Przeciez we Francji maja inne problemy niz my. Maja ogromne ilosci przybyszow z Afryki i Azji ktorzy sa juz dosc znaczna grupa spoleczna i chca kolejnych zasilkow. Powoli Francji zaczyna brakowac kasy na zasilki wiec kombinuja z podatkami i wiekiem emerytalnym. Tylko ze od razu wybuchaja zamieszki. Wiec Francja probuje jakos grac z Niemcjami , moze uda sie jakies zapomogi z unii uzyskac i kraj jakos pociagnie do nastepnych wyborow.
Jagoda
21 czerwca 2023 o 14:21Francuska obłuda sięga szczytów Himalajów ! UPAina w NATO ale trzeba rozbroić wschodnią flankę !
„Pójść na wojnę bez Francji, to tak, jak pójść na polowanie na jelenie bez akordeonu” – Norman Schwartzkopf.
Kocur
21 czerwca 2023 o 16:21Państwa zachodu pomału nabierają rozumu i zaczynają sobie chyba zdawać sprawę kim jest Moskowia i co warte są słowa płynące z Kremla.