Czy na Ukrainie będzie wojna? Jedynym człowiekiem, który może to wiedzieć na pewno jest Władimir Putin. Ale co zdecyduje? Wszystko zależy od tego, jak będzie działać: racjonalnie czy nielogiczne, piszeFinancial Times.
Gazeta wskazuje, że część analityków sądzi, że Putin stał się „paranoikiem”, może działać nielogicznie i nieprzewidywalnie, a jego stan pogłębił się w wyniku długotrwałego sprawowania władzy i izolacji z powodu pandemii.
Jego niedawne publikacje o historii Ukrainy i II WŚ wskazują, że zaczął kierować się emocjami, ekscentrycznymi teoriami i słucha tylko wąskiego kręgu nacjonalistycznych doradców.
Jednak większość zachodnich polityków liczy na racjonalnego Putina. Argumentują, że po ponad 20 latach sprawowania władzy przywódca Kremla wie, jak prowadzić strategiczne kalkulacje. Jak wskazuje FT, Putin podejmuje ryzyko, ale kalkuluje swoje szanse, dlatego zachodnia dyplomacja liczy na dialog z „racjonalnym Putinem” i stara się mu stworzyć „przestrzeń do odwrotu” ws. Ukrainy.
Brytyjski dziennik wskazuje, że ostatnie wypowiedzi płynące z Kremla budzą nadzieję, że Putin może dokonać racjonalnej kalkulacji i zrezygnować z konfliktu. Jego twierdzenia, że USA celowo próbują popchnąć Rosję do wojny, można uznać za przygotowanie gruntu pod odwrót.
No bo po co iść na wojnę, jeśli tego właśnie chce twój wróg?
Być może ostatecznie Putin wybierze wariant „ograniczonych działań wojennych”, by zdestabilizować Ukrainę i podzielić Zachód w kwestii wspólnej reakcji.
Ale jeśli uwierzył własnej propagandzie? Wówczas wybierze wariant irracjonalny. Wiara w „jedność Rosjan i Ukraińców” w połączeniu z paranoicznym przekonaniem, że Ameryka manipuluje wydarzeniami w Kijowie, może sugerować, że Rosja nie docenia skali ew. ukraińskiego oporu, z jakim spotkałoby się rosyjskie wojsko w przypadku próby inwazji na Ukrainę.
Gazeta pisze, że Putin planuje ćwiczenia nuklearne na dużą skalę, co wskazywałoby na irracjonalne podejście. Ale granica między racjonalnością a szaleństwem jest bardzo cienka, konkluduje FT.
oprac. ba za zn.ua
1 komentarz
Rafał
9 lutego 2022 o 12:03Słusznie mówi Wałęsa. W przypadku ataku na Kijów, sprzymierzony świat powinien wszystkie możliwe rakiety w Moskwę i Kreml wystrzelić. Zlikwidować gniazdo szerszeni. Zdusić paranoika.