29 lipca, w ramach 21. Festiwalu Ogrody Muzyczne im. Ryszarda Kubiaka na Dziedzińcu Wielkim Zamku Królewskiego w Warszawie odbył się pierwszy w naszej stolicy koncert „Wolnego Chór” z Białorusi, jednego z fenomenów kulturowych związanych z powyborczymi protestami.
„Wolny Chór” powstał w sierpniu ubiegłego roku w reakcją na wydarzenia polityczne w kraju. Artyści niespodziewanie pojawiali się w miejscach publicznych Mińska – w metrze, na dworcu, pod operą, biblioteką, w filharmonii, w centrach handlowych, wykonując kompozycje, które stały się szczególnie popularne podczas białoruskich protestów. Brali także udział w koncertach podwórkowych w Mińsku (to prawdziwy fenomen, okupiony ofiarą życia). Poprzez swój śpiew starają się dawać słuchaczom nadzieję i siłę.
Artyści z Białorusi występowali już wcześniej w Berlinie, Wrocławiu, Poznaniu. Warszawski koncert dedykowany był uwięzionej Marii Kolesnikowej, jednej z twarzy kampanii prezydenckiej na Białorusi w 2020 roku.
Wszędzie gdzie się pojawiają, występują tylko w maskach, bo ich śpiew jest zakazany przez władze Białorusi. Chór działa w ścisłej konspiracji i znajduje się w ciągłym niebezpieczeństwie, bo członkowie grupy doświadczyli w swojej ojczyźnie represji i więzienia.
Legenda tej wyjątkowej grupy jest bardzo silna pomimo represji i niesprzyjających warunków, w jakich działają artyści. Do tej pory trzydziestu członków chóru było aresztowanych, brutalnie przesłuchiwanych, a nawet poddawanych torturom. Za swoją działalność niepodległościową dostali wyroki i wysokie grzywny.
W ciągu 9 miesięcy istnienia tej inicjatywy artystyczno-społecznej powstało kilka chórów, zarówno profesjonalnych, jak i amatorskich. Każdy z nich tworzy kilkudziesięciu członków i około 10 dyrygentów. Dodatkowo działają „Chór Wolnych Borowlan” oraz „Wolna Orkiestra”. Zespoły zorganizowały w Mińsku i innych miastach dziesiątki akcji koncertowych. Pomimo trudności udało się wydać płytę z koncertowymi wykonaniami pieśni Chóru, a także dwa albumy studyjne. Zorganizowano też 3 koncerty online.
Opowieści o legendarnym chórze inspirują filmowców, ludzi telewizji i naukowców, którzy badają to zjawisko i szukają odpowiedniego języka, aby o nim mówić.
Transmisję z występów chóru prowadziła telewizja Biełsat.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!