
Starlink. Fot. Wikideas1 (Wikipedia), CC BY 4.0
Satelitarna sieć internetowa Starlink należąca do Elona Muska doświadczyła 15 września globalnej awarii, która dotknęła szczególnie dotkliwie Ukrainę. Usługa ta stała się kluczowa dla funkcjonowania szpitali, szkół oraz jednostek wojskowych na linii frontu.
„Starlink ponownie nie działa na całej linii frontu” – poinformował na Telegramie Robert „Madiar” Browdi, główny dowódca ukraińskich operacji dronowych.
Portal Downdetector odnotował dziesiątki tysięcy skarg użytkowników na całym świecie, a firma oficjalnie potwierdziła problemy techniczne na swojej stronie internetowej. Po niemal godzinie przerwy Browdi przekazał informację o stopniowym przywracaniu łączności, choć Starlink nie wydał jeszcze oficjalnego komunikatu o pełnym przywróceniu usług.
To już druga poważna awaria w ciągu ostatnich miesięcy, co budzi niepokój w kontekście znaczenia tej technologii dla Ukrainy. Sieć satelitarna zastąpiła bowiem znaczną część zniszczonej przez wojnę infrastruktury komunikacyjnej kraju, obsługując zarówno potrzeby cywilne, jak i wojskowe.
Od początku rosyjskiej inwazji w 2022 roku Kijów otrzymał ponad 50 tysięcy terminali Starlink, przy czym Polska przekazała niemal 30 tysięcy urządzeń. Ukraińska zależność od systemu Muska była wcześniej źródłem kontrowersji – w lipcu 2023 roku Reuters ujawnił, że miliarder nakazał tymczasowe wyłączenie pokrycia satelitarnego nad obwodem chersońskim podczas ukraińskiej kontrofensywy w 2022 roku.
swi/kyivindependent.com
1 komentarz
rosja z Małej Litery
15 września 2025 o 08:5730 tys. naszych Starlinków… pomyślmy ilu wrogów wyeliminowała Ukraina dzięki naszym urządzeniom, możemy być dumni, że dostarczając także broń wpływamy na losy tej wojny.