Jak podaje agencja AP, już 545 ukraińskich wojskowych i polityków padło ofiarami ataków hakerskich, za którymi stoi grupa „Fancy Bear”, powiązana z Kremlem. Ci hakerzy atakują również polityków, instytucje czy dziennikarzy w krajach zachodnich.
„Fancy Bear” odpowiedzialne jest także np. na cyberataki na skrzynki mailowe amerykańskich polityków z Partii Demokratycznej w czasie wyborów 2016. W sumie próbowali, według informacji AP, w ciągu ostatnich 2 lat włamać się do skrzynek 4700 użytkowników samego gmaila w różnych krajach świata, także w samej Rosji, gdzie celem byli np. opozycyjni działacze.
Hakerzy atakowali i infekowali także systemy komputerowe i aplikacje używane przez ukraińską artylerię. Na liście ich „dokonań” jest również między innymi atak na serwery rządu holenderskiego, międzynarodowej agencji antydopingowej WADA (która, tak się składa, ściga rosyjskich sportowców), międzynarodowej federacji lekkoatletycznej (która wykluczyła z ostatnich Mistrzostw Świata rosyjskich lekkoatletów), albo na Bellingcat, sieć międzynarodowych dziennikarzy śledczych, którzy demaskują rosyjskie kłamstwa w sprawie zestrzelenia nad okupowanym Donbasem samolotu lotu MH17.
Oprac. MaH, rferl.org
1 komentarz
vorovayka
7 listopada 2017 o 06:36a wszyszko to dzieki Snowdenowi , on nauczyl onuce jak hakowac internet