Estonia nie będzie finansować edukacji w rosyjskich szkołach od 2035 roku. Poinformowała o tym 15 czerwca premier Kaja Kallas.
– Przedszkola i szkoły z nauką w języku rosyjskim pozostaną w 2035 roku, ale nie będą finansowane z budżetu państwa ani samorządu – powiedziała Kallas w wywiadzie w „Radio 4”.
Zmiany te wiążą się z przyjętym rozwojem edukacji estońskiej, który przewiduje przejście na naukę w języku państwowym nie później niż do 2035 roku. Jednocześnie premier Kallas zauważyła, że „nikt nie ma zamiaru w jakikolwiek sposób uciskać lub lekceważyć społeczności rosyjskojęzycznej”.
Premier powiedziała również, że nikt nie chce na siłę zmieniać tożsamości dzieci na 100% Estończyków. – Znajomość ich korzeni, ich ojczystego języka – wszystko to pozostanie – dodała.
Zdaniem Kallas przejście na edukację w języku estońskim zapewni dzieciom i młodzieży możliwość lepszej integracji z kulturą estońską i systemem wartości. Ponadto umożliwi wszystkim uczniom równe szanse w późniejszym życiu dorosłym do udziału w życiu społecznym i zawodowym w Estonii.
Premier zaznaczyła, że reforma ta została opracowana kiedy Ministerstwem Edukacji i Badań Naukowych kierowała Mailis Reps z Estońskiej Partii Centrum, która broniła interesów ludności rosyjskojęzycznej.
Przypomnijmy, że 16 lipca 2019 roku na Ukrainie weszła w życie ustawa o języku państwowym. Ma ona na celu ograniczyć do minimum język rosyjski w przestrzeni publicznej. Między innymi w ramach tej ustawy ukraińskie kanały telewizyjne są zobowiązane do tłumaczenia filmów i seriali telewizyjnych na język państwowy.
“To katastrofa”. Większość seriali telewizyjnych na Ukrainie nadawana jest w języku rosyjskim
Oprac. DJK, tass.ru, news.liga.net
Fot. pixabay.com
2 komentarzy
symetria
17 czerwca 2021 o 05:17Białoruś likwiduje polskie szkolnictwo? No dobra. Tak samo, dlaczego Polska płaci emerytury nauczycielom języka rosyjskiego w PRL? – Dlaczego dzieci tych przybłędów mają polskie obywatelstwo? Za co te przywileje? – Nie jest to mała grupa, bo kilkaset tysięcy potencjalnie wrogiej mniejszości, która przyjechała po 1945 r. do Polski na „ruskich czołgach”…
ktos
17 czerwca 2021 o 15:23Hmmm rozumiem ze jak ktos w tamtych czasach po prostu studiowal filologie rosyjska i potem uczyl w szkole to tez jest agentem i nie powinien dostawac emerytury? Za kazdym razem wrzucanie wszystkich do jednego worka konczy sie zle.