Elity Kremla zaczęły już okazywać niezadowolenie
Po „wyborach prezydenckich” w Rosji Putin może rozpocząć pełną mobilizację. Ten drażliwy dla Rosjan temat został przez Kreml „zamrożony” na czas kampanii wyborczej.
Były funkcjonariusz SBU Iwan Stupak poinformował na Kanale 24, że działania mobilizacyjne w Rosji już trwają, i nawet sami Rosjanie rozumieją, że po wyborach najprawdopodobniej nabiorą one dużego rozmachu.
„Istotnie po marcu 2024 r. możliwe jest, że mobilizacja nabierze nowego przyspieszenia. Rosjanie piszą to nawet otwarcie na swoich profilach internetowych: „Rzucą nas”. Na obietnice, że nie będzie mobilizacji, po prostu naplują” – powiedział.
Niezależnie od okoliczności Siły Zbrojne Ukrainy muszą być przygotowane na przybycie na front dużej liczby zmobilizowanych Rosjan. Nawet słabo wyszkoleni okupanci potrafią się przystosować, dlatego ukraińscy obrońcy muszą dysponować dużą liczbą różnych rodzajów broni, w szczególności amunicją kasetową i dronami FPV.
2 komentarzy
Borys
22 listopada 2023 o 12:27Ja bym się nie tylko o Ukrainę obawiał. Co szkodzi tym ruso-barbarzyńcom, jak się już zmobilizują, uderzyć na wschodnią flankę NATO? Mogą wtedy mieć przygniatającą przewagę liczebną wygłodniałych hord pseudo-żołnierzy. Jeżeli nie przygotujemy się to kto wie, u nich wszystko jest możliwe, nawet rzeczy niemożliwe. Nie wolno ich lekceważyć.
Kocur
22 listopada 2023 o 14:37Słowo kremla jest warte mniej niż gówno. Po wyborach ruskiemu narodowi kopara opadnie.