W centrum Kaługi pojawił się wielki plakat wzywający Rosjan do wojny z Zachodem: „Dzisiaj Krym – jutro Rzym! Pozdrowienia z okazji wielkiego święta 9 maja”.
Obok autorzy plakatu wymieniają największe, ich zdaniem, zwycięstwa oręża rosyjskiego w historii: Bitwę na Jeziorze Czudzkim (dzisiaj Pejpus), Bitwę na Kulikowym Polu, Bitwę pod Borodino, Bitwę na Łuku Kurskim i wreszcie – zwycięstwo nad armią ukraińską pod Debalcewem 19 lutego br.
Napis jest w kolorach flagi Rosji. Nie ma na razie oficjalnego komentarza rosyjskich władz w sprawie plakatu. Wiadomo jednak, że takich rzeczy nie wiesza się w Rosji bez zgody miejscowych urzędników.
Kresy24.pl / Echo Moskwy
7 komentarzy
macko
6 maja 2015 o 20:19Ja bym tam dopisał bitwę pod Kłuszynem. Wtedy też się popisali.
co dalej?
6 maja 2015 o 21:33A pojutrze Sydney, czy Rio de Janeiro?
bogdas
7 maja 2015 o 09:17A Pekin to im się nie podoba?
ert80
7 maja 2015 o 13:45Pekinowi podoba się Syberia.
Frodo
7 maja 2015 o 00:59A cio na to Merkel, Hollande i Berluskoni, czy przejrzeli na oczęta czy nie?. Dobalcewe to następny przykład ludobójstwa, ale jak to w Rosji, historie trzeba wypaczyć i wybielać a z morderców zrobić bohaterów. Niech żyje wolna Ukraina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zorba
8 maja 2015 o 00:26Hitler też się tak rzucał, a jak skończył wszyscy chyba wiemy. Na pohybel Moskalom !!! Na pohybel czekistowskiemu syndykatowi zbrodni !!!
Hanomag
12 maja 2015 o 10:18To sie nazywa imperializm. Rosja zawsze pozostawala czyms co mozna okreslic mianem imperium w klasycznym tego slowa znaczeniu. I nie ma znaczenia czy mowimy tutaj o sowietach czy tez o caracie – rosyjska wladza zawsze parla ku zawlaszczeniu chociazby wschodniej czesci tzw. wschodniej sciany kontynentu europejskiego z Polska na czele. To co serwuje nam obecnie Putin wraz Merkel w Europie srodkowo-wchodniej (czyli w Polsce, na Ukrainie, na Wegrzech, w Czechach, na Litwie, Lotwie oraz w Estonii) to wdrazanie w zycie dobrze nam znanej zasady „dziel i rzadz”. Ich dzialania sprowadzaja sie do „szczucia jednych na drugich” oraz dzielenia strefami wplywow w regionie miedzymorskim. Konflikt Unia Europejska – Rosja to gra pozorow.